Na filipińskich drogach człowiek jednośladem mknął sobie szosą na wprost, jednakże nie trzymał kierownicy prosto i z tego powodu skręcał. Nie przewidział jednak, że jeśli prosto nie będzie jechał to w coś wjedzie i tak się stało. Samochód jadący z naprzeciwka zweryfikował jego założenia srodze go karząc gdyż wypadek czołowy został spowodowany przez co kierowca motoru przez chwilę czuł nieważkość. Po lądowaniu nie najpewniej zginął gdyż spowodowane obrażenia nie pozwoliły mu przeżyć.