W sumie nie wiadomo od czego większe zwyrodnienia, więc faktycznie bez znaczenia.
W tym konkretnym przypadku, pewnie dobre r*chanko było wczoraj, że się aż tak nóżki rozjechały.
weź człowieku nie pie**ol. Zwyrodnienie to masz mózgu od pie**olenie trzy po trzy. Pewnie grubasem w pinglach jesteś i tylko gruchę walisz a to tesz jest zwyrodniałe.
@garota ale o ch*j Ty się tak unosisz? Przecież zawodowy sport nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Janlew ma rację, tym bardziej w przypadku gimnastyki i podnoszenia ciężarów. To są sporty mocno obciążające kręgosłup, kolana i stawy skokowe (tu bardziej gimnastyka).
Po skończeniu kariery tacy zawodnicy to są półkaleki. O ile sport w wydaniu amatorskim i hobbystycznym jest zdrowy, to zawodowy nie. Z tego względu, że w amatorskim na pierwszym miejscu powinien być aspekt zdrowotny - jesli coś zwiększa ryzyko kontuzji, to się tego unika. Natomiast w zawodowym jest presja na wynik i zawodnicy mają w dupie to czy będą mieli zwyrodnienia. To jest ich praca, tak zarabiają i nikogo nie obchodzi czy sobie zjebiesz zdrowie czy nie.