O k***a jak można mieć tyle kotów w domu? Co za pojeb, chyba ma kota na punkcie kotów, a jego dzielnica to Mokotów.

Zeby wystraszyć kota wystarczy ubrac kominiarkę, albo długi kaptur. Ale koles jak widac leci w ekstrema.

Jak ja otwieram drzwi to mój sierść zawsze wlatuje na kwadrat bez pytania i prosto na łóżko. Kiedyś to przewidziałem i postawiłem na drodze do jego łoża duże lustro. Oczywiście otworzyłem drzwi i cieszyłem się głupi widząc reakcję biegnącego kota na swoje odbicie lustrzane. Swoją drogą to ma wyskok skubany.

Chcę taką maskę, bekowa w ch*j.

O k***a jak można mieć tyle kotów w domu? Co za pojeb, chyba ma kota na punkcie kotów, a jego dzielnica to Mokotów.

chyba Makotów

Nasuwa się pytanie po ch*j mieć tyle kotów w domu

Ja bez takich masek działam tak na koty. Po prostu sp***alają.

Nasuwa się pytanie po ch*j mieć tyle kotów w domu

bo jakby sp***alał tylko jeden było by mniej zabawnie?

Nasuwa się pytanie po ch*j mieć tyle kotów w domu

W Hiszpanii czy Szwajcarii, w tradycyjnych domach, kupuje się i tuczy, po czym zjada na święta. Może ma dużą rodzinę.
...no albo kolejny chory pojeb zoofil, co mieszka ze zwierzętami i traktuje jak rodzinę. Pełno takich w dzisiejszych nienormalnych czasach.

W Hiszpanii czy Szwajcarii, w tradycyjnych domach, kupuje się i tuczy, po czym zjada na święta. Może ma dużą rodzinę.
...no albo kolejny chory pojeb zoofil, co mieszka ze zwierzętami i traktuje jak rodzinę. Pełno takich w dzisiejszych nienormalnych czasach.

To i tak jest wciąż bardziej normalne od leżenia krzyżem pod starożytnym narzędziem tortur z przybitym Żydem i mamrotanie pod nosem magicznych zaklęć