W przeciągu 10 miesięcy napisali 20 prac "naukowych

Dobrze, że się nie przeziębili.

Dobrze, że się nie przeziębili.

Ho ho ho, co za ironia, witamy studenta gender studies. Lepszym określeniem jest "w ciągu", ale "w przeciągu" też jest poprawne.

Co do filmiku - zbieram szczękę z podłogi...

Link do artykułu https://link.springer.com/article/10.1007/s12119-018-9536-0

k***a... To jest takie piękne

Miesiąc temu o tym pisali. Stare.

Publikowali w pismach "naukowych" pay-to-publish, w których płacili od 400 do 650 dolarów za publikację.
Poważne recenzowane (peer-reviewed) pisma nie przyjęły ich artykułów do publikacji.
Rok temu biolog zrobił podobny numer wpisując w swoją pracę fragmenty z Harrego Pottera.

A jeżeli ktoś chce poczytać o prawdziwym numerze wyciętym, prawdziwym naukowcom to niech poszuka historii Alana Sokal'a z lat 90tych.

co oni tam wiedzą w porównaniu do naszych profesorów, którzy mają niepodważalną wiedzę, że w związkach homo rodzi się więcej dzieci niż w związkach hetero

Piękny pomysł i zarazem genialny protest. Cudownie pokazali jak zj***ną grupą staje się grono akademickie które ma największy wpływ na przyszłe pokolenia. Problematyzowanie białego heteroseksualnego mężczyzny jako sposób na życie w ramach pracy grup feministycznych... Wiecie kto tworzył problemy i bohatersko z nimi walczył? Socjalizm

"W przeciągu" nie jest błędem tylko dlatego, że paru zakochanych w post-modernistycznym (samo)gwałcie relatywistów dopuszcza co tylko się da, żeby psychika im się nie skrzywiła od nadmiaru sumienia.

Długie i zabawne, a jednocześnie nieco straszne...

Ta rzeczywistość już do nas nadchodzi .

trzeba być debilem żeby uznawać gender, to są dewiacje zboczonych ch*jów i tyle

Piękny pomysł i zarazem genialny protest. Cudownie pokazali jak zj***ną grupą staje się grono akademickie które ma największy wpływ na przyszłe pokolenia. Problematyzowanie białego heteroseksualnego mężczyzny jako sposób na życie w ramach pracy grup feministycznych... Wiecie kto tworzył problemy i bohatersko z nimi walczył? Socjalizm

Trochę mylisz. Problemem są gówniane czasopisma z kategorii Predatory Journals które opublikują wszystko bylebyś zapłacił. A potem co durniejsi myślą że jak napisane to święte.

Publikowali w pismach "naukowych" pay-to-publish, w których płacili od 400 do 650 dolarów za publikację.
Poważne recenzowane (peer-reviewed) pisma nie przyjęły ich artykułów do publikacji.

Problemem są gówniane czasopisma z kategorii Predatory Journals które opublikują wszystko bylebyś zapłacił. A potem co durniejsi myślą że jak napisane to święte.

Myślicie, że przeciętny człowiek, który wierzy w 'straszne dżendery' wie jaka jest różnica między peer-review, a jego brakiem?

Co Wy. Ludzie głosują na PiS, oglądają TVPInfo, wierzą w to co mówią politycy, którzy grają na strachu i najniższych pobudkach…

Najlepszym sposobem na ośmieszenie takiego sp***olenia umysłowego jaki prezentuje część społeczeństwa która twierdzi że płeć czy orientacja jest tylko performatywna, jest właśnie takie trollowanie. Mi najbardziej podchodzi to co zrobiła pewna prezenterka, nazwisko mi niestety wypadło z głowy. Zmieniła oficjalnie płeć na mężczyznę i jeździ po różnych feminozlotach. Tak prowadzi rozmowę że feministki potrafią do niej wyskoczyć że jest ładną kobietą to jej łatwiej i takie tam, a wtedy " did you just assumme my GENDER" Ogólnie to wszelkiego rodzaju przygłupy z LGBTQHWDP kierują się teoretycznie dobrymi pobudkami typu równe traktowanie i prawa, ale tak je wypaczają i tak je argumentują że normalnemu człowiekowi ręka sama się układa w liścia i ma ochotę naprostować ich myślenie siłą.