Wyprodukowanie kilograma kurczaka kosztuje ponad 4 kubiki wody... Kubik bez ścieków to wydatek minimum 3zł, czyli potrzeba wody za 12-13 zł na wyprodukowanie 1kg kurczaka, a w sklepie kurczak od 4zł/kg
Wyprodukowanie kilograma prosiaka kosztuje 6 kubików wody... Kubik bez ścieków to wydatek minimum 3zł, czyli potrzeba wody za minimum 18zł zł na wyprodukowanie 1kg świni, a w sklepie mięso świni od 8zł/kg
A gdzie pasza, prąd, pracownicy, zysk producenta i sklepu, podatek...
No... to tę grafikę możesz w dupę sobie wsadzić.
Do każdego wytwórcy??? Weź człowieku nie siej wegepropagandy k***a.
Z konewką to k***a działkowiec może chodzić idioto...
Jakie by nie były te wartosci to woda nie zginie, wyparuje i spadnie jako deszcz. Dlatego te grafiki sa ch*ja warte.
Pomijając absurd tej grafiki (deszczówka jak nie zostanie wychłeptana przez uprawy, to zostanie wychłeptana przez łąkę)... Od dawna uważam, że najlepsza pomoc żywnościowa, jaka powinna iść do krajów, gdzie panuje głód, to koncentrat pomidorowy i nadwyżki zbóż i nasion roślin strączkowych.
Po drugie twój cudowny argument deszczu. Nalej sobie wannę wody na tydzień i wylej w pokoju całą na ziemię. Potem czekaj aż spadnie deszcz i będziesz mógł zaspokoić pragnienie. Globalne ocieplenie też nie pomaga.
aaaa i jeszcze ta twoja cudowna woda, która spada w deszczach to spływa rzekami z powrotem do morza
Boże... czy po nowej reformie edukacji nie ma już przyrody/geografii/biologii w szkołach?
Egzaltacja głupoty ludzkiej. I jeszcze ta grafika z zużyciem wody ja pie**olę. Pomidor a mięso mają inną wartość odżywczą a woda po jej spożyciu nie teleportuje się w nicość. CO2 generowane przez hodowlę zwierząt pomaga rosnąć drzewom zamieniając w tlen. Ale po ch*j ja to piszę skoro eko zjeby umysłowe wiedzą lepiej.
...ludzie na tej stronie są co raz głupsi...
Klasycznie znalazł się matematyczny geniusz, który tak naprawdę nie ma pojęcia skąd pojawiły się wartości wody na grafice. No właśnie w tym wliczona jest woda potrzebna na produkcję paszy itd. Woda słodka dostarczana jest na inne sposoby niż tylko z kranu u ciebie w domu.
Wedle twojej niezawodnej logiki nawet cena pomidora w sklepie byłaby absurdalnie zaniżona w stosunku do tego ile kosztuje woda z kranu do jego wyhodowania.
Weź sobie ten zasrany kubik i wlej w dupę to może coś dopłynie do głowy i zmądrzejesz.