jeśli ten z dwudziestką to niemiec to można mu wybaczyć, jeśli nie to dożywotnia dyskwalifikacja. k***a 250/300 km/h i takie coś odj***ć? To już pod próbę zabójstwa z premedytacją podchodzi...
Z kolei w sportach pedalarzowych takie zachowania były praktycznie normą (zanim zaczęli ich nagrywać i puszczać w tv). A dokładniej to: zmienianie sobie przełożeń na twardsze podczas jazdy pod górkę, napie**alanie się pompkami w tunelach co by nikt nie widział, wrzucanie czegokolwiek w szprychy. Nikt nie słyszał o czymś takim jak fairplay, a zasada była jedna wygrywał ten co był pierwszy na mecie. Ahhh to musiały być piękne czasy...