Jeśli nasi kochani politycy przepchną genialny pomysł, zgodnie z którym piesi poza terenem zabudowanym mieliby obowiązek nosić emblematy odblaskowe, wielu kierowcom przyda się genialna w swej prostocie rada.
Bardzo dobry pomysł, też na to wpadłem. j***ne lewackie k***y sprzedadzą każdą wolność byle tylko "poczuć" się bezpiecznym i zrzucić z siebie odpowiedzialność. W Radiowej Trójce się wpieniłem, bo stara pruchwa zaczęła argumentować tak samo, jak Obama w celu zakazania broni palnej - "jeśli uratuje to choć jedno życie, warte jest tego wysiłku" - czyżby? To może każmy nosić kaftan bezpieczeństwa, albo zabrońmy wychodzenia z domów po 22 - i zorganizujmy godzinę policyjną. W ch*j bezpiecznie będzie! Jakby ten, komu zależało, nie mógł dobrowolnie sam sobie zorganizować kamizelki, po 5 zł można dostać, sam zamówiłem kilka sztuk na zapas. Ludzie myślą, że jak dok***ią 1000 nowych zakazów i nakazów, to nagle ich życie będzie prostsze, ale hej:
To tak k***a nie działa!
Tak, tak... Tusk mi poszerzył odbyt i boli dupa. Dobrze, że i w to się zaopatrzyłem
aaaa i jeszcze warto wozić w aucie "ćwiartkę" dla pewności można wlać w usta potrąconemu, wtedy nic nam już nie grozi, pijany nie oznakowany, czysta sprawa.
Osobiście w pełni popieram ten pomysł, jadąc w nocy autem pieszego widać max 20 metrów od auta, zwykle da radę wyminąć, ale jak z naprzeciwka jedzie jakiś tir to albo Ty albo on, już nie wspominając o naj***nych żulach wracających gdzieś tam na melinę z libacji na czworaka środkiem drogi. Więc jak ktoś chcę chodzić poboczem, w środku nocy, to niech go będzie widać, nawet nie chodzi o jego bezpieczeństwo tylko kierowców.
Jeśli ulicą to tak ale powinno to się tyczyć tylko np. dróg krajowych , wojewódzkich. Przypominam, że drogi leśne to także obszary poza terenem zabudowanym a mandaty za brak odblasków mają być wysokie. Ciężko sprecyzować taką ustawę ale według mnie nie jest ona do końca opracowana.
Do tych, co piszą, że pieszy ma nosić odblaski. Dlaczego np. w Anglii nie ma takiego obowiązku, a mniej ginie pieszych? Ponieważ są normalne drogi i większa kultura jazdy. Nikt nie zapieprza starym gratem, aby udowodnić komuś, że umie szybko jeździć. Nie zawsze człowiek ma gdzie nosić kamizelkę, czy odblaski. Nie zawsze spodziewa się, że będzie wracał pieszo, etc. Nie można wszystkiego przewidzieć. Ustanawiając takie prawo daje się sygnał kierowcom: "niech pieszy uważa". Tymczasem najlepsza jest zasada: większy uważa na mniejszego. Auto na rowerzystę, rowerzysta na pieszego. Jestem i kierowcą i pieszym i jako pieszy trzymam się krawędzi, a jako kierowca wolę jechać wolniej i bliżej środka. Po prostu rozsądek i umiar. Jeśli ma się coś odblaskowego, czy latarkę - warto oczywiście założyć dla siebie, dla pewności, bo "zasada ograniczonego zaufania". Ale nie twórzmy z tego prawa, tylko raczej wzajemny szacunek i edukowanie. Może zamiast nagród bez powodu dla urzędników sfinansować akcję opaski odblaskowej dla podatników? Najtańsze w hurcie są po ok. 80 zł. Może są i tańsze Mniemam, że można zakupić od producenta po 40 groszy. Może i taniej? Wciągnąć sponsorów. Koszty nie byłyby duże. W porównaniu do tego, jak bezmyślnie szasta się w Polsce milionami i nikt za to nie odpowiada...
@Ramsey007 - kto ci powiedział, że ulice są dla samochodów? Powstały dla zaprzęgów konnych, wózków ręcznych. To może dajmy koniom pierwszeństwo? Ulice są dla wszystkich użytkowników dróg (oczywiście poza ograniczeniami zaznaczonymi znakami). Jeśli państwo z pieniędzy podatników nie wybudowało chodnika, to ulica jest także dla pieszego i ma prawo iść poboczem jezdni. Płacę podatki i korzystam z dróg jako kierowca, jako rowerzysta i jako pieszy.
k***a, co za hipokryci. Innym rozkażą, by nosili gówna, ale gdyby im kazano coś zrobić, to by się rzucali. Proste - ch*j nie nosi odblasków, możesz przejechać go jak psa. Ma ponosić odpowiedzialność za swe czyny, to nie my (kierowcy) mamy ryzykować życie wjeżdżając na drzewa, bo ku*asowi się nie chciało ubrać kamizelki.
I co? Będzie rozporządzenie i nagle jak jeden brat wszyscy posłuchają? Jebnijcie się w ten głupi lewacki łeb. Dalej ludzie będą chodzić bez odblasków. O ile pamiętam jazda po pijaku też jest zabroniona? O k***a, jednak non stop są wypadki przez walczących z grawitacją. Ot, dokąd prowadzi lewackość.
A prawda jest taka, że głupoty się nie uleczy jakimiś bzdurnymi przepisami i prawem. Ludzie wychodząc w nocy na ulicę wiedzą co robią, znają zagrożenie, mogą sami z siebie zakładać te odblaski, ale nie chcą, po co ich zmuszać? To ich wybór.
Aż specjalnie założyłem konto na sadolu, żeby mieć możliwość skomentowania poziomu, że tak łagodnie powiem niewiedzy autora postu.
CZY TY k***A KIEDYS JECHAŁEŚ SAMOCHODEM W NOCY POZA TERENEM ZABUDOWANYM GDZIE NIE MA OŚWIETLENIA DROGI?! nie, pewnie jesteś z pie**olonej gimbazy i się mądrzysz... NIE WIDAĆ j***nYCH PIESZYCH ANI ROWERZYSTÓW NA POBOCZU (no chyba, że odległość 5-10m przy 100km/h Cię satysfakcjonuje), tego się dowiesz jak zrobisz prawko i/lub zaczniesz jeździć samochodem.
Jak dla mnie jeden z lepszych pomysłów na zwiększenie bezpieczeństwa i zmniejszenie poziomu stresu kierowcy podczas jazdy.
A jak wjedziesz w kogoś kto ma na sobie kamizelkę odblaskową... TO CO TY k***A PRAWO JAZDY W LAY'SACH ZNALAZŁEŚ?! ja jebie... tragedia...
