Kiedyś w drodze z Zakopanego do Gdańska widziałem jak awanturnika napitego wysadzili na którejś stacji. Pociąg już miał ruszać a ten zatacza się do pociągu, odstawili go drugi raz i chyba zrozumiał.
Nic sadystycznego, ale pomyślcie, że nie masz pieniędzy na kolejny bilet, wyrzucili z pociągu, nie masz jak jechać dalej, a wszystko przez alkohol.