Zamaskowany bandyta wszedł do centrum handlowego w Lopburi (Tajlandia) i otworzył ogień do niewinnych przechodniów, zabijając ochroniarza, sprzedawcę i 2-letniego chłopca. Podczas rzezi zranił również 5 innych osób, w tym jednego turystę.
Rozumiem jeszcze robić skok na miliony,miliardy ale dla paru kamyków (nie oszukujmy się, to że w sklepie pare wisiorków i łańcuszków stoi za 400 nie oznacza że są faktycznie tyle warte), kilku g złota i srebra oraz paru dolarów zabić 3 osoby?
Nie dość że debil to jeszcze morderca...
Liczę że ktoś go poćwiartuje na żywca pod prysznicem tępą maczetą (jak filmik na hardzie sprzed kilku dni).
Spokojnie wy cwe*e pie**olone. W piekle jest specjalne miejsce dla ludzi których cieszy śmierć dzieci. Oj będzie was dupa bolała jak wam szatan zacznie ananasy wpychać w dupę.
Przerażający jest fakt że takim psychopatom uchodzi to na sucho, dodatkowo zamaskowany jest prawie w 100% bezpieczny... W USA 40% morderców uchodzi to na sucho, google "percent murders unsolved". W Polsce jeszcze większy procent a w takiej brazylii azji to pewnie z 90%...
W piekle jest specjalne miejsce dla ludzi których cieszy śmierć dzieci. Oj będzie was dupa bolała jak wam szatan zacznie ananasy wpychać w dupę.
Masz taki ładny nick, a taka z Ciebie psitka. W Twoim rozumowaniu jest poważny błąd logiczny, bo szatan wynagradza "złe uczynki", więc jeśli ktoś naprawdę szczerze, całym serduszkiem raduje się ze śmierci małych sk***ysynków, to w piekle będzie miał jak pączek w maśle.