Kiedyś kierowcy ciągników siodłowych byli inni, zjeżdżali, puszczali ci sygnał, że wolne, ostrzegali przed kontrolą, dawali znać o braku świateł, to byli przyzwoici ludzie. A dziś, sk***ysyny wściekłe na samych siebie, że wybrali sobie więzienie na życzenie w półtora metrowej kabinie; wyładowują emocje na drogach i innych uczestnikach ruchu.
Kurła kiedyś to było
No było, było...
Jak masz 25 lat, to niestety nie masz zielonego pojęcia o czym piszę.
Kierowca ciągnika siodłowego w tamtych czasach przeważnie prawko robił w armii i później szedł na zawodowego. Dziś liczy się kasa i na kieraka bierze się nawet młodego bezmyślnego kretyna, który w trakcie drogi myśli o r*chaniu, a nie o ładunku. Więc w upuście swych emocji zajeżdża Ci lewy byś powlókł się razem z nim.
Tak ja to interpretuję, bo kiedyś takich zachowań jak na lekarstwo szukać. Fakt ruch był znacznie mniejszy, ale dróg też znacznie mniej i to w gorszym stanie, ale zamiast zajeżdżać ci drogę; puszczał Ci sygnał, że wolne i mogłeś w ciemno lecieć!
Dodam również, że przy wyprzedzaniu podciągał Ci drogę długimi do momentu, aż znajdziesz się przed nim.
Więc było lepiej!
A jak nie mam 25 lat?
To wiesz, że fale na Bałtyku też były lepsze
Tak, tak...a za komuny było lepiej bo nic nie było ale wszytko było, A teraz to wszytko jest A nic nie ma jak to mówił śp Arnold Boczek
Ja nie odnoszę tego broń Boże do kwestii gospodarczych.
W moim przekonaniu ludzie byli bardziej przyzwoici. Dziś już tacy nie są. I no nawet w prostych kwestiach "dzień dobry", "do widzenia" "czy pomóc" etc... A gdyby to przenieść na płaszczyznę ruchu drogowego, to dziś panuje anarchia i bezmyślność.
Kiedyś kierowcy ciągników siodłowych byli inni, zjeżdżali, puszczali ci sygnał, że wolne, ostrzegali przed kontrolą, dawali znać o braku świateł, to byli przyzwoici ludzie. A dziś, sk***ysyny wściekłe na samych siebie, że wybrali sobie więzienie na życzenie w półtora metrowej kabinie; wyładowują emocje na drogach i innych uczestnikach ruchu.
No było, było...
Jak masz 25 lat, to niestety nie masz zielonego pojęcia o czym piszę.
Kierowca ciągnika siodłowego w tamtych czasach przeważnie prawko robił w armii i później szedł na zawodowego. Dziś liczy się kasa i na kieraka bierze się nawet młodego bezmyślnego kretyna, który w trakcie drogi myśli o r*chaniu, a nie o ładunku. Więc w upuście swych emocji zajeżdża Ci lewy byś powlókł się razem z nim.
Fakt ruch był znacznie mniejszy, ale i drogi były zdecydowanie w gorszym stanie. Kierowca zamiast zajeżdżać ci drogę; puszczał Ci sygnał, że wolne i mogłeś w ciemno lecieć!
Dodam również, że przy wyprzedzaniu podświetlał Ci drogę długimi do momentu, aż znajdziesz się przed nim.
Więc było lepiej!
