18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Tim Minchin - religia

PawełGM • 2012-08-17, 21:14
Tim Minchin i jego podejście do religii

Revolver

2012-08-17, 22:47
Od tego "artysty" powyżej wolę jednak tego artystę poniżej:

Radysh

2012-08-18, 11:03
Według mnie gość jest obecnie chyba jedynym prawdziwym przedstawicielem Humoru Angielskiego. Mistrz!

A tu pełen bluźnierstw Tim Minchin w wspaniałym i jakże prawdziwym utworze - Pope Song


Cyrk

2012-08-18, 12:14
Słabizna. Przez BARDZO długi czas ani jeden człowiek nie był w stanie dowieść, że nasza planeta jest kulą. Czy to w jakikolwiek sposób zmieniło kształt Ziemi? Jak już chce udawać walczącego ateistę i kasować za to dolce to mógłby przynajmniej się do tego "zawodu" troszeczkę przygotować. Jakieś podstawy logiki, wymagania stawiane dowodom naukowym i jakaś minimalna wiedza o swoich przeciwnikach (skąd, jak i po co)...

Pa...........an

2012-08-18, 12:15
Wiedziałem, że skądś go kojarzę :lol:

zw...........ek

2012-08-18, 13:15
Dlatego nazywamy to wiarą, gdyby istniały empiryczne dowody, wiara stałaby się wiedzą. Nie trzeba byłoby wierzyć tylko by się wiedziało, że bóg/bogowie istnieją.

PawełGM

2012-08-18, 13:52
Cyrk napisał/a:

Słabizna. Przez BARDZO długi czas ani jeden człowiek nie był w stanie dowieść, że nasza planeta jest kulą. Czy to w jakikolwiek sposób zmieniło kształt Ziemi? Jak już chce udawać walczącego ateistę i kasować za to dolce to mógłby przynajmniej się do tego "zawodu" troszeczkę przygotować. Jakieś podstawy logiki, wymagania stawiane dowodom naukowym i jakaś minimalna wiedza o swoich przeciwnikach (skąd, jak i po co)...



Podstawy logiki? Po prostu udowodnij mi jakiegoś boga lub istotę niematerialną. Dopóki się to nie stanie, takie istoty pozostaną teoriami. Szkoda, że wierzący się do tego nie stosują. Kiedy wierzący nie może czegoś udowodnić stosuje dogmat - prawdę absolutną i niepodważalną.
Nie udowodniono również mojej teorii świata, w której to tęczowe kosmiczne wieloryby z siedemnastoma jądrami defekowały na skałę tworząc tą planetę. Nie udowodniono tego, ale przecież to może być prawda, prawda?

staszkowy

2012-08-18, 14:51
PawełGM napisał/a:



Podstawy logiki? Po prostu udowodnij mi jakiegoś boga lub istotę niematerialną. Dopóki się to nie stanie, takie istoty pozostaną teoriami. Szkoda, że wierzący się do tego nie stosują. Kiedy wierzący nie może czegoś udowodnić stosuje dogmat - prawdę absolutną i niepodważalną.
Nie udowodniono również mojej teorii świata, w której to tęczowe kosmiczne wieloryby z siedemnastoma jądrami defekowały na skałę tworząc tą planetę. Nie udowodniono tego, ale przecież to może być prawda, prawda?

religia to wiara a wiara to nie nauka. na chu,j ktos ma Ci udowadniac istnienie bożków?

mi...........ji

2012-08-18, 15:03
Wy to macie na tej bańce z tym wojowaniem i "ateizmem". Fanatycy niewiary.

Bard_Zerald

2012-08-18, 15:16
@staszkowy, bo gdyby udowodnił oznaczało by to na przykład, że po śmierci coś jeszcze jest. To dosyć ciekawa sprawa, bardziej niż np co zrobi jojo w kosmosie. A są badania które mają pokazać, co robi jojo w kosmosie. Badanie, które próbuje pokazać co jest po życiu (i czy coś jest) są trudniejsze, mniej namacalne i prezyzyjne ale k***a dużo bardziej wazne i ciekawe. Bo jojo mnie jebie, a fakt, czy np będę latał po ziemi i oglądał laski pod prysznicami po śmierci jak najbardziej mnie interesuje.

Tim Minchin jest momentami ciekawy. Ale należy do tych oświeconych ateistów, co to już znają funkcjonowanie całego swiata i mogą śmiało powiedzieć jak wygląda sprawa religii i wszystkiego. Mimo wszystko zdażają mu się fajne teksty, często mówi z sensem, tylko nie zdaje sobie sprawy, że to nie są argumenty które obalą religię, tylko połechatają tamtych ateistów którzy zadowoleni go będą promować.

If I didn't have you, dark side i rock'n'roll nerd. To są piosenki które są warte uwagi. Większość bywa ch*jowa. Ale dobrze gra na fortepianie za to

Cyrk

2012-08-18, 19:01
PawełGM napisał/a:

Podstawy logiki? Po prostu udowodnij mi jakiegoś boga lub istotę niematerialną. Dopóki się to nie stanie, takie istoty pozostaną teoriami. Szkoda, że wierzący się do tego nie stosują. Kiedy wierzący nie może czegoś udowodnić stosuje dogmat - prawdę absolutną i niepodważalną.
Nie udowodniono również mojej teorii świata, w której to tęczowe kosmiczne wieloryby z siedemnastoma jądrami defekowały na skałę tworząc tą planetę. Nie udowodniono tego, ale przecież to może być prawda, prawda?

I w twoim wypadku jeszcze czytania ze zrozumieniem brakuje. Swoją droga zawsze fascynowała mnie ta ślepa wiara ateistów (sic!) w nieistnienie Boga tylko dlatego, że akurat w tym momencie nie jesteśmy w stanie dowieść, że jest inaczej. A ten twój magiczny świat w tęczami, wielorybami i ch*j wie czym jeszcze został obalony. Dowiedziono (naukowo), że rzeczywistość wygląda inaczej. To tak jakbyś naukowo dowiódł, że Boga nie ma. Uda Ci się = nie ma dyskusji. Ale póki tego nie zrobisz istnienie, jak i nieistnienie Boga są równo prawdopodobne. Proste, ale najwidoczniej dla oświeconych ateistów "bo tak jest modnie i cool" szafujących nauką na lewo i prawo, bez jakiejkolwiek znajomości przeprowadzania dowodów, zbyt trudne...

badumbumpst

2012-08-18, 19:58
się rozpisali pie**oleni, internetowi teolodzy...

PawełGM

2012-08-18, 20:29
Cyrk napisał/a:

Swoją droga zawsze fascynowała mnie ta ślepa wiara ateistów (sic!) w nieistnienie Boga



Nawet nie wiesz jak bardzo głupio to brzmi.

Cyrk napisał/a:

tylko dlatego, że akurat w tym momencie nie jesteśmy w stanie dowieść, że jest inaczej.



To nazywa się zdrowym rozsądkiem. Gdyby nie to, to mógłbyś mi wmówić cokolwiek. Uwierzyłbyś, bez żadnego dowodu w to, że jutro zegarki zaczną mówić?

Cyrk napisał/a:

A ten twój magiczny świat w tęczami, wielorybami i ch*j wie czym jeszcze został obalony.



Wymyśliłem to parę godzin temu, a już ktoś zdołał to obalić? Szybko. No to teraz czekam, aż wszystkie religie tego świata ktoś obali ;-)

Cyrk napisał/a:

Dowiedziono (naukowo), że rzeczywistość wygląda inaczej.



A kto tą rzeczywistość ukształtował? Byłem pewien, że to moje wieloryby :cry: Znasz może odpowiedź?

Cyrk napisał/a:

To tak jakbyś naukowo dowiódł, że Boga nie ma.



Lepiej daj ten dowód na nieprawdziwość moich wielorybów :evil:

Cyrk napisał/a:

Ale póki tego nie zrobisz istnienie, jak i nieistnienie Boga są równo prawdopodobne.



Z pewnością. Równie prawdopodobne są smerfy. Istnieją albo nie. Dwie możliwości dają 50% szans... Geniusz :facepalm2:

Cyrk napisał/a:

Proste, ale najwidoczniej dla oświeconych ateistów "bo tak jest modnie i cool" szafujących nauką na lewo i prawo, bez jakiejkolwiek znajomości przeprowadzania dowodów, zbyt trudne...



O tak... Bo ateizm jest rzeczywiście taki modny. Hit normalnie. Koszulki z symbolami można kupić wszędzie. Niewidzialne Różowe Jednorożce i Czajniczki Russella na każdym bazarze. Gwiazdy popkultury piszą o tym piosenki... Moda pełną gębą.
To ty powinieneś szafować nauką na lewo i prawo, by udowodnić niematerialne byty. Ja nie muszę się bronić, ani niczego udowadniać. Ktoś "przeprowadzał dowody"? Jakie? Gdzie? Gadać ja też potrafię.... Poza tym ateistów łączy to, że nie wierzą w bogów. Reszta poglądów jest u każdego indywidualna.

badumbumpst napisał/a:

się rozpisali pie**oleni, internetowi teolodzy...



Bo można. Zabronisz komuś?

Cyrk

2012-08-18, 21:58
Jak na wojującego internetowego ateistę strasznie dużo czasu poświęcasz pisząc o Bogu. Żeby jeszcze z sensem to byłoby ok, ale znowu pie**olisz bez sensu, ładu i składu, bo tak jest modnie i wszystkie fajne dzieciaki z twojej szkoły mówią, że Boga nie ma. A w internetach to już takie argumenty można znaleźć, że wszystkich przekonanych powalą na łopatki. Reszta (smerfy, prawdopodobieństwo, rzeczywistość, itd.) poniżej jakiegokolwiek poziomu (znowu). Możesz w końcu odrobić lekcje zanim zaczniesz pisać o rzeczach, które cie przerastają? Bo te twoje "argumenty" i wieczna potrzeba udowodnienia swojej zajebistości wszystkim dookoła to więcej szkody niż pożytku normalnym ateistom przynoszą. Rozważałeś kiedyś samodzielne myślenie, czy jeszcze nie ten etap w życiu?

camil1024

2012-08-18, 22:09
@PawełGM
hmm... skoro tak krytykujesz wiarę na każdej płaszczyźnie, to jak udowodnisz że masz mózg, logicznie i empirycznie ;-) , przecież jest to obiekt nienamacalny (zakładam że, nie miałeś żadnych trepanacji czaszki), a po poziome Twoich wypowiedzi raczej bym sądził że, prawdopodobieństwo istnienia Twojego mózgu, znajduje się raczej w pięćdziesiątce na nie :-P . A tak na serio, nie rozumiem właśnie tzw. wojujących ateistów, jeżeli ktoś w coś wierzy to moim zdaniem powinna to być jego osobista sprawa nie musi podawać przecież żadnych racjonalnych, czy nawet irracjonalnych powodów i nikt nie powinien się w to mieszać, a nie wyjdzie taki jeden z drugim pseudointeligent i zaczyna wymieniać jakie on to ma przekonujące argumenty, które w rzeczywistości można o dupę potłuc i każdy musi się podporządkować bo inaczej ciemnogród i ch*j. A propos naukowców, oni też tylko mogą wierzyć że zaproponowany przez nich porządek powstawania wszechświata oraz wszystkie teoria są prawdziwe, ponieważ nigdzie na ziemi nie można uzyskać tych, doskonałych warunków eksperymentalnych, nawet w tym sławnym LHC, tak więc wiara chyba nie jest taka zła. ;-)