"Thousand-yard stare"(wytrzeszcz tysiąca jardów) to określenie nieobecnego wzroku żołnierza wyczerpanego bitwą, będącego skutkiem zmęczenia i stresu o dużej sile, powodującego kryzys psychiczny przekraczający ludzkie możliwości.
Włoski żołnierz po trzech dniach walk z talibami w Bala Murghab, Afganistan.
Marines po dwóch dniach ciągłej walki w bitwie o Eniwetok.(wojna na Pacyfiku)
brak info, ale wygląda na kacapa
Obraz Toma Lea
Dla mnie to wygląda strasznie i potwierdza, że wojna to nie zabawa. Może osoby, które nawet nie zasmakowały krwi w bójce, a podniecają się wojną znajdą chwile na refleksje.
Jeśeli uda mi się znaleźć inne zdjęcia to znajdą się w komentarzach.
Pamiętam ten stan, deszcz, zimno, a my graliśmy w paint balla. Nagle czerwoni nas oskrzydlili, 15 minut kulki strzelały i latały nad nami. Już nigdy więcej nie byłem tym samym człowiekiem.
k***a, jasne że wojna to jedno wielkie piekło, wystarczy poczytać sobie chociażby Nikulina- Sołdat. Albo inne książki dotyczące II WŚ. Wielkie gówno, w którym musisz zabić wroga, żeby on nie zabił Ciebie. Zwłaszcza front z operacji Barbossa jest okrutny, bo ruskie rzucały tysiące ludzi zamiast myśleć, właśnie w książce którą podałem powyżej facet opisywał WARSTWY ludzi zależnie od pory roku. Za chiny ludowe nie chciałbym w wojnie uczestniczyć, jeśli ktoś twierdzi że wojna jest potrzebna, to sugeruję mu odpoczynek od call of duty i rozmowy z weteranami.
Na ch*j k***a zrodlo podajesz taka czcionka ze bez kopiowania odczytac sie nie da? Chyba k***a po to sie pisze zrodlo aby bylo wiadomo skad jest albo sie k***a wokole nie podaje, nie k***A? No k***a. Myslalem ze gimby juz dawno spia, k***a. Musialem k***a!