Po prostu dba o swojego chłopaka i nie chce, żeby poczuł dyskomfort podczas lizania jej szpary. Jedna mineta nieświeżej p*zdy może zrujnować dobrze zapowiadający się związek.
Co innego po ślubie. Wtedy kobieta nie musi przejmować się higieną, a gdy mąż się pyta wracającą ze sklepu.
- co, morszczuk na obiad?
Spokojnie odpowiada
- nie, tylko na chwilę weszłam do rybnego, ale nic nie mieli.
wiecie, że po zapachu można poznać czy zbliża się okres? Nie wiedzieliście? A widzieliście przynajmniej c*pkę na żywo?.. heh specjaliści sami na tym sadolu.
Moja jakoś nie musi wąchać sobie kuciapki, żeby dowiedzieć się o zbliżającym się okresie, widocznie u Ciebie w stadzie inne obyczaje
@up. skończ pie**olić i daj jej kupon upominkowy do rosmana na akcesoria do higieny intymnej... albo pozwól jej sie w ciepłej wodzie myć bo zimna może nie zabijać bakterii