efekt multikulti...

No tak, bo trzeba znać całą technologie wstecz...

jaboll154, Jeśli jesteś facetem to warto żebyś znał. Pewnie cię zaskoczę, ale warto też abyś umiał rozpalić ogień (najlepiej bez zapałek), naostrzyć nóż czy określić kierunki świata bez kompasu. Facet ma być facet, musi się znać. Czy może tylko ja jestem jakiś dziwakiem...?

Jesteś dziwakiem, my tu na sadolu tylko potrafimy konia walić przy shemale porno.

jaboll154,
jesteś idealnym przykładem sp***olenia intelektualnego naszego społeczeństwa(oczywiście nie wszystkich).
na tym to polega, by zapisywać/przekazywać wiedzę młodym pokoleniom, które z kolei nie muszą zaczynać od początku, na tym polega w większym stopniu postęp cywilizacyjny...ale k***a nie, lepiej czerpać wiedzę ogądając trudne sprawy i polować na promocje....

k***a, i że takie rzeczy trzeba tłumaczyć

Przecież to jeszcze dziecko. W jej wieku też ch*ja wiedzieliście o niektórych rzeczach z przeszłości. @jaboll154 ma trochę racji, bo to że trzeba wiedzieć o przeszłości nie znaczy, że musimy wiedzieć wszystko.

@MaratHS właśnie o to chodzi, że trzeba znać rzeczy które w życiu mogą się przydać. Większa szansa jest, że znajdzie się sama w lesie i będzie musiała rozpalić ogień niż, że trafi samotnie na jakieś zadupie i umiejętność odłożenia słuchawki ją wyratuje.

P.S. @DrWhisky Właśnie się nauczyła odkładać słuchawkę więc chyba wiedza została przekazana, czyż nie?

OK, może stara technologia, ale jakim idiotą trzeba być, żeby się nie domyślić, że słuchawkę trzeba odłożyć na to pudełeczko, do którego jest ona przymocowana kablem? Za młodu (5-6 lat) bawiłem się telefonem z okrągłą tarczą (impulsowy) i nikt mi nie musiał tłumaczyć jak wybrać numer.

jaboll154, Jeśli jesteś facetem to warto żebyś znał. Pewnie cię zaskoczę, ale warto też abyś umiał rozpalić ogień (najlepiej bez zapałek), naostrzyć nóż czy określić kierunki świata bez kompasu. Facet ma być facet, musi się znać. Czy może tylko ja jestem jakiś dziwakiem...?

Edit: Sorry, pomyliłem cytaty. Miał być cytat do wypowiedzi użytkownika "DrWhisky" a nie "MaratHS"

O czym ty człowieku pie**olisz? Jak najbardziej jestem za tym by uczyć młodzież jak rozpalić ogień bez użycia zapałek, albo by umiała wskazywać kierunki geograficzne bez kompasu czy zaawansowanych technologii, ale co ma do tego umiejętność obsługi starego słuchawkowego telefonu? Nauczy ich to czegoś przydatnego na wypadek jakiegoś kataklizmu/katastrofy/znalezienia się w innej sytuacji ekstremalnej? Nie sądzę. A czy będąc w codziennych, cywilizowanych na miarę XXI wieku warunkach, na coś im się ta umiejętność przyda? No chyba też nie. To trochę tak jakbyś pokazywał dzieciakom jak ur*chamiać stuletni samochód na korbkę. Może fajny bajer, tylko k***a po co?

Połowa z was nie ma zielonego pojęcia jak sie robi np masło, czy tam inne rzeczy które jeszcze 30 lat temu ludzie robili w domach, a sie sapiecie ze dzieciaki nie wiedza tego czy tamtego.

Zakręcona, koszulkę źle założyła.

Takie k***a cwaniaczki prześmiewcy, a ciekawe jakbyście się komputerowcy zaprezentowali, jakby wam dano Odrę do zabawy. Albo cokolwiek co w waszym pokoleniu nie jest już w użytku.

Leczosek, Nie oszukujmy się, ale żeby przetrwać w trudnych warunkach, to trzeba być wszystkim po trochu i na wszystkim się znać. Zdziwiłbyś się ile przedmiotów z pozoru zupełnie bezużytecznych może uratować twoją dupę przed czymkolwiek. Kiedy znajdujesz się w sytuacji zagrożenia życia i jesteś gdzieś na pustkowiu czy w jakimś wyp*zdowie, to magazynujesz wszystkie rzeczy jakie napotkasz po drodze i nie ważne czy to jakiś patyk, kamień czy coś bardziej zaawansowanego np śrubokręt czy kawałeczek pręta, albo gwóźdź lub coś bardziej przyziemnego jak krowi placek... wiesz jak on po wysuszeniu świetnie się pali? Widzisz nawet trzeba wiedzieć takie rzeczy jak czy gówno jest palne, więc k***a nie wciskaj mi tu kitu, że obsługa starego telefonu nie ma nic do znaczenia.

To trochę tak jakbyś pokazywał dzieciakom jak ur*chamiać stuletni samochód na korbkę.

k***a - 3/4 sadistica nie potrafiłaby odpalić starego malucha (tego z dźwigienkami). Przekręciliby kluczyk i się dziwili, że nic się nie dzieje.

OK, może stara technologia, ale jakim idiotą trzeba być, żeby się nie domyślić, że słuchawkę trzeba odłożyć na to pudełeczko, do którego jest ona przymocowana kablem? Za młodu (5-6 lat) bawiłem się telefonem z okrągłą tarczą (impulsowy) i nikt mi nie musiał tłumaczyć jak wybrać numer.

Oh jaki ty jesteś zajebisty

Nie trzeba być geniuszem żeby skojarzyć kształt słuchawki z centralą, jak by chciała to by odłożyła nie ma co się spinać.