pie**olicie niektórzy, taka prawda ze to też są ludzie, w moim mieście nie można pić w ten sposób, ale są takie miejsca do których policja nie chodzi i można tam na luzie napić się.
Kuźwa, napie**alają na policjantów nie wiadomo ile, a prawda taka, że sporo przypadków po prostu prowokują.
Też kuźwa wiele razy nadziałem sie na gliniarzy.. na uczelni, biegnąc spóźniony na wykład z matmy (taa, zaliczenia na obecności).. przebiegłem między autami chyba jedną z najbardziej ruchliwych ulic, pech chciał, że wpakowałem się na radiowóz wyjeżdżający za autobusem. Cóż, szybki szpil. Ochrzanili mnie, zagrozili dość porządnym mandatem.. I tutaj ciekawa sprawa - tłumaczę, że nie biegam tędy jak salony cały czas, tylko dzisiaj w drodze wyjątku, bom koszmarnie spóźniony na ważne zajęcia.. Przeprosiłem za narobienie bałaganu.. Na co koleś po prostu spojrzał, stwierdził, że spoko, rozumie sprawę.. jak powiedziałem, że biegnę po zaliczenie z matmy, olał sprawę i kazał biec dalej.
Sam mieszkam niemal pod komisariatem, serwisując czasem karabinki ASG kumpli trafiam na patrole policyjne w drodze na parking pod domem. Kiedyś zostałem z tego powodu zatrzymany na wytłumaczenie, ale po zorientowaniu się, z czym mają do czynienia, przestali kompletnie się czepiać, do tego chyba zaraziłem ich nowym hobby.
A typów pokroju tej laski szczerze nie trawię. Ostatnimi czasy metody wychowawcze chyba nie zdają się za wiele, faktycznie nie wychwalając policjantów nie wiadomo jak, przyznać trzeba - są cholernie potrzebni.
jak to kobiety ogólnie, zawsze pierwsze gębę otwierają by się kłócić i wyzywać wszystkich dookoła, a osoby które z nią są dostają za to z reguły po ryju. Jak napie**alają takie faceta to wszystko spoko, ale gdy odda, dziewczynie się we łbie zakręci, to zacznie od razu być miła i pokorna "ja nie chciałam, przepraszam". Tak samo tutaj, przypał się z taką zadawać w ogóle, najpierw pie**olnie a potem się zastanowi co gada. Jej postawa to też inna sprawa, bo siedzi babsko pod blokiem, drze mordę i pije alkohol a potem się obraża na policjantów, że mandaty rozdają. Trzeba być kretynem by nie rozumieć głupoty tej sytuacji.
Swoją drogą, za każdym razem mnie bawi jak robi się cicho i potulnie w momencie gdy policja przyjeżdża do pijących alkohol "No, tak... wiemy.. tu nie wolno, więcej nie będziemy"
Wiele razy zdarzało mi się pić alkohol w miejscach publicznych i tylko raz wlepili nam mandat. Ale trafilismy na normalnych ludzi, bo i też normalnie do nich podeszliśmy. Z tym, że nigdy nie drzemy mordy, nie robimy chlewu i zawsze jest czysto jak już skończymy. Było nas chyba z 8 i dali nam jeden mandat za stówke więc szybko można przeliczyć ile nas to kosztowało. A, że jeden jeszcze byl fascynatem samochodów to z racji że kolega porusza się fajnie zrobionym audi szybko zmieniliśmy temat : ) Praca jak każda inna, a policjant też człowiek, kwestia nei zgrywania oburzonego i wściekłego, że "znowu te psy". A poza tym, ch*j w dupe wszystkim śmieciom osiedlowym co swój brak szacunku do czegokolwiek przelewają na policje, która w większości przypadków nie zrobiła im niczego. No bo nie mówię, że jak opie**alasz towar po osiedlu, to jesteś chyba niewinny nie? Ale cóż, szkoda gadania na ten temat, bo i tak się nie znam : )
Władzę trzeba szanować!
Człowiek wychodzi rano do roboty i za ch*ja wie co go czeka, może go jakiś pijany dres pchnie nożem, może go jakiś Litewski demon prędkości potrąci i Bóg wie co jeszcze, gdyby nie było władzy to by w tej chwili co teraz czytasz ten komentarz, rumun wynosiłby ci telewizor a gwałciciel zabawiałby się z twoją matką.
Szacunek dla służb mundurowych!
Nic nie mam do policjantów, ba nawet jestem ratownikiem i współpracuję z policją wodną ( żeby nie było, że jestem jp, chwdp, czy jakiś tam nic nie słyszałem nic nie wiem), ale jak widzę, że policjant idzie na jakąś interwencje a ta głupia p*zda jego partnerka siedzi w radiowozie to mnie szlag trafia. a gdyby mu tak kose wj***li pod żebra? Przecież to są sekundy....powinna dostać od niego liścia za nie ruszenie dupy....
Kilka razy niestety zdarzyło mi się że policja mnie ukarała za picie alkoholu w miejscu publicznym. Nie mam nic do policji jak już złapią to da radę się z nimi bez problemowo dogadać. Złapali mnie 6 razy i tylko raz dostałem mandat w wysokości 20zł. Ale jeżeli łajzy się trafiają i jeszcze do policji z mordą skaczą itd. to nie dziwie się że dostają mandaty.
ta k***a, tu to widać, że chamstwo, ale uraz do policji mam, po tym jak j***ny grubas z kompleksami wystawił po 100zł mandatu mi i 3 kolegom za usiłowanie picia alkoholu w miejscu publicznym, opierając się na jednej pustej butelce stojącej na przystanku.
do tamtej pory nie miałem nic do policji, ale teraz co raz bardziej widzę, że się wywyższając i traktują wszystkich tak samo (jak pijaków i tych co krzyczą JP)
k***a, j***ny grubas z policji
