A ja się nie dziwię wcale. Bo co tam za źycie jest dla zwykłego człeka? Zapie**ala za garść ryżu, Rzàdu słuchać musi, inwigilacja na całego, pałują jak leci, babę cięźko wyhaczyć... itd. To se taki chociaż tasakiem pie**olnie takiego przedstawiciela systemu zanim na części pójdzie za twardą walutę dla państwa środka.