"Wściekłe psy" to chyba jedyny nie spedalony film Tarantino, chyba tylko dla tego, że reżyser nie wpadł jeszcze wtedy na pomysł, żeby lizać dupsko wszystkim możliwym "mniejszościom".
nie wiem o ch*j chodzi, ale jeśli tylko o słownictwo, to sam Pazura się wypowiadał, że te teksty w Chłopakach nie płaczą w dzisiejszym świecie raczej by nie przeszły. No i tu się pojawia zagadka, czy naprawdę wszystkich popie**oliło?
"Odpowiadam: W lewackim świecie tylko taka wersja ma rację bytu. Ocenzurowana."
Muszę cię rozczarować. Akurat Tarantino to pierwszy lewak Hollywood. Robi fajne filmy, ale jego poglądy na te wszystkie biedne, prześladowane mniejszości są typowo komunistyczne. Oczywiście jak każdy lewak, który ma kasę, uważe, że jego to nie dotyczy.
"Wściekłe psy" to chyba jedyny nie spedalony film Tarantino, chyba tylko dla tego, że reżyser nie wpadł jeszcze wtedy na pomysł, żeby lizać dupsko wszystkim możliwym "mniejszościom".
A kill bill? Bękarty wojny? Pulp fiction? Nie ma tam lizania dup, ani pedałom ani asfaltom