Ja to hym się tam zesrał ze stachu a oni sobie normalnie siedzą koło bandy lwów.
Durnota. Wchodzą tacy niezabezpieczeni z butami w dzicz, a jak lew któregoś zaatakuje to idzie na odstrzał... Nie lubię się pieścić ze zwierzętami zbytnio, ale safari dla mnie to bardzo zbędna rzecz.