A mnie dalej zastanawia jak ci "oh faak" walczą z prawem Darwina. Jak widać na powyższym filmiku, niezbyt skutecznie.
Ciekawe co gościo sobie myślał... "Przypnę sznurek / linkę grubości włosa na suchej gałęzi i skoczę sobie do rzeki od której dzieli mnie kilka zwalonych pni. To musi zadziałać!"
Zadziałało aż miło! Lekki krótki relaksujący materiał.