Kobieta cudem przeżyła po tym, jak spadła na nią linia energetyczna o napięciu 22 000 woltów przed sklepem spożywczym w Tajlandii.
38-letnia Malinee Weerasuchart stała na chodniku, kiedy spadł kabel napowietrzny i dotknął jej nóg, powodując jasny błysk iskier. Mąż Malinee, Suriya, powiedział: „Moja żona została dotkliwie porażona prądem. Motocyklista powiedział mi, że z jej ciała wydobywały się iskry”.
Malinee przeszła dwumiesięczną rehabilitację, a jej rodzina twierdzi, że wydała 974,315 bahtów (25 096 GBP) na rachunki medyczne.
Od czasu wypadku doszło do negocjacji z rodziną na temat kosztów leczenia, a rodzina zażądała 12 milionów bahtów (309,137 GBP) odszkodowania.
Taki miał być- cieszę się, że jesteś bystry i to zauważyłeś
To zbrodnia, że na sadolu, nie można odpowiedzieć jednym "słowem" i zabroniony jest znak złożony z dwudziestej czwartej litery alfabetu oznaczonej jako X (iks) a także czwartej litery alfabetu łacińskiego, pod oznaczeniem D (de), bo tak właśnie odpowiedziałbym na twój zacny komentarz/odpowiedź.