Moment, w którym ciężarówka Daihatsu potrąciła kilka osób pijących alkohol na środku drogi Azua-San Juan w niedzielę rano przed barem. W wypadku, który miał miejsce dokładnie w rejonie Bastida w gminie Las Yayas w Azua, zginęło jedenaście osób, a 32 zostały ranne, niektóre ciężko.

Jak miło po pracy otworzyć piwerko i popatrzeć że ktoś miał gorszy dzień w pracy niż my.

W niedzielę w Jaboatão dos Guararapes, niedaleko Recife, stolicy stanu Pernambuco, kierowca autobusu wjechał w procesję wielkanocną. 5 osób zginęło na miejscu, 32 zostało rannych. Ofiary to 3 kobiety w wieku 66, 53 i 51 lat oraz dwaj mężczyźni w wieku lat 68 i 52 (i tak za długo żyli, jak na Brazylię). Najważniejsza informacja dla sadoli: był to autobus linii 118 łączący dzielnice Marcos Freire i Barra de Jangada. W momencie przejechania procesujących jechał w kierunku kościoła o nazwie Igreja de Nossa Senhora do Perpétuo Socorro.
Wjechanie w 2:10 (nie przytnę filmiku bo nie, i chuj), na filmiku drugim i trzecim reżyser ma Parkinsona i można by rzec, że chuja tak naprawdę widać

W Meksyku stabilnie

0:45







źródło

ostatnio w autobusie w hondurasie był lekki ścisk...

Aby zobrazować skalę, najpierw obejrzyjcie film.
Pod filmem wrzucam w spojlerze informacje co obejrzeliście.

Jak ktoś chce się pobawić w zgaduj zgadulę to zgadujcie zanim przeczytacie.

ukryta treść

Każdy biały krzyż reprezentuje jednego białego rolnika zabitego w rasistowskich i krwawych atakach skierowanych przeciwko białym w południowej afryce.
Tylko w ciągu ostatnich 5 lat (2018-2023)

5 zabitych, 13 rannych. Pewnie od tego Covida taki agresywny się zrobił...









Sprawca:



Jedna z ofiar:

Dwie osoby siedzące w domu zginęły w wypadku samochodowym

Liczba ofiar śmiertelnych w wyniku wymiany ognia, która miała miejsce w sklepie sprzedającym telefony komórkowe w pobliżu szpitala Shaheen w Al-Zahria w Trypolisie, wzrosła do 4 osób.
Nieznane osoby weszły do ​​sklepu sprzedającego telefony i próbowały ograbić jego zawartość siłą broni, ponieważ mieli ze sobą karabiny maszynowe i granaty ręczne.

Według relacji ochrony, właściciel sklepu i towarzyszący mu ludzie rzucili się do konfrontacji z zamaskowaną osobą, która próbowała im grozić w celu kradzieży, co doprowadziło do wymiany ognia między nimi, a atakującą grupą. Właściciel sklepu Mahmoud Khader został ranny w brzuch, oraz klatkę piersiową i został przewieziony do szpitala w stanie krytycznym, gdzie później zmarł z powodu odniesionych obrażeń. Oprócz niego zginał młody mężczyzna, którego tożsamość nie jest znana, oraz dwóch towarzyszy właściciela sklepu.

Na miejscu pojawiły się natychmiast siły libańskiej armii i utworzyły kordon bezpieczeństwa. Pracowały one nad rozbrojeniem jednego z granatów, przygotowując go do detonacji.
Dochodzenie rozpoczęto od przejrzenia zapisu kamer monitorujących i wysłuchano naocznych świadków, aby dowiedzieć się, kto uciekł z miejsca zdarzenia.

.. i wycelował efekt - dwóch sztywnych