Jak się okazuje także niektórzy mieszkańcy RPA nie cierpią dźwięku wuwuzeli. Źle skończyło się to dla pewnego 14-latka z Durbanu, który został zastrzelony przez swojego sąsiada.
Asanda Cele wracał szczęśliwy do domu po meczu RPA - Francja, wygranym przez gospodarzy mundialu 2:1 i oczywiście dmuchał w wuwuzelę ile sił w płucach. Denerwującego dźwięku nie wytrzymał jego sąsiad, który wyciągnął broń i oddał dwa strzały w kierunku chłopca. Jeden pocisk trafił Asandę w głowę, drugi w ramię.
Chłopiec zmarł w wyniku odniesionych ran w szpitalu w Durbanie, w którym jego matka pracuje jako pielęgniarka. Sprawca tragedii został aresztowany i oskarżony o morderstwo.
- Mój syn kochał piłkę nożną. Zawsze dmuchał w wuwuzelę, niezależnie od tego, czy jego drużyna wygrała, czy przegrała. Mój sąsiad nie lubił hałasu, jaki wydawał ten instrument. To dlatego zabił mojego syna - powiedziała pani Nontobeko Cele.