Późnym listopadowym popołudniem wraca kobieta z pracy, wchodzi do mieszkania, a tam pusto - mebli nie ma, dywanów nie ma, nic nie ma. Tylko mąż siedzi na stołku na środku dużego pokoju tępo wpatrzony w ścianę , a nad nim z sufitu, zamiast żyrandola, zwisa goła żarówka. Żona pyta: - Gdzie są meble?! - W worach. - A gdzie wory? - Pod oczami.
BongMan • 2014-08-29, 02:40 Najlepszy komentarz (21 piw)
Zj***łeś.
Żona wraca z urlopu i zastaje kompletnie wyczyszczony dom. Pyta męża:
- Gdzie meble i wszystko?!
- Sprzedałem.
- A gdzie pieniądze?!
- W worach.
- Jakich worach?
- Pod oczami.
Rozmawiają dwie pryzjaciółki: - Kochana, ale dlaczego ty tak narzekasz na tę pozycję 69? - Eeee tam... On jak zwykle po wszystkim zasypia, a ja znowu mam rano wory pod oczami...