
163
Ten burek miał więcej szczęścia od tego burka
Ostatnio dużo filmów z udziałem tygrysów amurskich we wschodniej Rosji a dokładniej w Kraju Nadomorskim. Do niedawna gatunek ten był zagrożony wyginięciem ale jego populacja zaczęła się powiększać.
BarmanInternetu napisał/a:
Tak jak u nas te zj🤬e wilki. Za PRL wytępiono to gówno, a teraz j🤬i bambinisci obwiniają ludzi że od pokoleń mieszkają sobie gdzieś na wiosce, a jak to gówno zagryzie inwentarz czy psa to tłumaczeniem z🤬bów jest to że pies nie powinien być na posesji tylko w domu i inwentarz to samo.
Wilki atakują inwentarz w siedzibach ludzkich z powodu niedoboru pożywienia w lasach. Niedobór pożywienia w lasach jest natomiast spowodowany działalnością człowieka (dawniej polowania na potęgę, bez żadnych regulacji; dziś urbanizacja, czy budowa szlaków komunikacyjnych przecinających szlaki migracyjne dzikich zwierząt). Dziś populację wilka szarego w Polsce szacuje się na ok. 2000 osobników w skali całego kraju. Dla porównania populacja dzików to ok 55tys, przy czym w sezonie 23/24 wybito w Polsce ponad 200 tysięcy sztuk. Dziki czy sarny wyrządzają dużo więcej szkód w sektorze rolniczym, hodowlanym, niż wilki. Gdyby nie wybijanie wilków na potęgę kilkaset lat temu, gdyby nie urbanizacja i niewłaściwa gospodarka zasobami leśnymi, to mozliwe, że natura umiałaby dziś sama regulować liczebność i trzymać się z dala od człowieka. A dochodząc do sedna, wilki nie są "zj🤬e". Po prostu ich natura nie umie się dostosować do świata zmienionego przez człowieka. Inne leśne zwierzęta bez problemu mnożą się na potęgę, wilk samotnie potrafi zajmować gigantyczny teren. A jak przychodzi zima... cóż, zaryzykuje i wpadnie na zagrodę oj🤬 jagnięcinę
