Turysta zgubił się, a że było już późno wszedł do pierwszego lepszego domu i poprosił o nocleg. Gospodarz powiedzał mu, że nie ma wolnych pokoi, ale może przenocować w jednym łóżku z jego córką jeśli to nie będzie mu przeszkadzało. Po kolacji pan domu zaprowadził go do pokoju. Turysta rozebrał się i wślizgnął do łóżka czując obok siebie córkę. Po śniadaniu facet płaci rachunek. - To będzie 10zł bo musiał pan dzielić łóżko. - Pańska córka była strasznie zimna w nocy. - Wiem - odpowiedział mu gospodarz - Dzisiaj będzie jej pogrzeb...
Aragon1988 • 2013-10-02, 13:42 Najlepszy komentarz (83 piw)
do pełni sadyzmu zabrakło jeszcze jednego zdania, w stylu: 'pewnie dlatego byłą taka sucha'
Idzie sobie turysta przez halę, patrzy, a tu juhas owieczkę stuka. - Co też wy juhasie, zgłupieliście? W Zakopanem tyle pięknych kobitek, a wy tu owieczkę dupczycie? - A posedłbym se ja do Zakopca, ino mi ni ma komu łowiecek dopilnować! - wyjaśnił juhas. Turysta był swój chłop i podjął się popilnować owieczek...Juhasowi trochę się zeszło, więc turysta z nudów postanowił spróbować, co też ten juhas widział w tej owieczce. No i właśnie stuka sobie jedną, a tu wraca juhas i pyta ździebko zdziwiony: - Co wy panocku, zgłupieliście? Tyle piknych łowiecek wokoło, a wy barana dupcycie?
Aksal • 2013-09-23, 16:27 Najlepszy komentarz (52 piw)
Idzie sobie turysta przez halę, a tam kilku juhasów r*cha sobie owce, podchodzi do nich i pyta:
- Poj***ło was? Czemu r*chacie owce?
- Chłopie, to jest super sprawa, mówię Ci, musisz spróbować!
Turysta, pomyślał, pozastanawiał się i stwierdził, że w sumie raz się żyje, więc czemu nie. Wybrał sobie jedną owcę, zaczyna zapinać, patrzy na juhasów, a oni wszyscy patrzą na niego z obrzydzeniem. Pyta więc:
- Czemu tak na mnie patrzycie, przecież wy też r*chacie owce?
- Tak, ale Twoja jest strasznie brzydka.
Lata 80-te. Do sklepu ogólnospożywczego wchodzi turysta z zachodu: - Chciałem trochę mięsa. - Nie ma - odpowiada sprzedawca - To 10 jajek. - Nie ma. - Ziemniaki? - Nie ma - Chleb? - Nie ma. - Co to za sklep? - krzyczy "innostraniec" - Nic nie ma. Zamknij go pan. - Klucza nie ma.
Turysta przyjeżdża do Hiszpanii. Udaje się do restauracji i zamawia specjalność dnia. Kelner przyniósł mu dwie bardzo duże kulki na ogromnym talerzu. Turysta zjada ze smakiem. Następnego dnia idzie do tej samej restauracji. Po raz kolejny zamawia specjalność dnia i znowu dostaje dwie bardzo duże i smaczne kulki na ogromnym talerzu. Trzeciego dnia sytuacja się powtarza, podobnie czwartego jak i piątego dnia. Jednak szóstego dnia turysta dostał za specjalność dwie małe kulki na ogromnym talerzu. Zaciekawiony, pyta kelnera: - Co jest?! A kelner mówi: - Tak to już jest, torreador nie zawsze wygrywa.
Chiny. Turyści zwiedzali buddyjską świątynię Linzi, gdy jeden z nich stanął centralnie pod wielkim, dwutonowym dzwonem, a jego koledzy, postanowili pobawić się i zaczęli nim szarpać, aby zaczął bić. Dzwon spadł na turystę, który może mówić o ogromnym szczęściu, ponieważ spadł na niego, okrywając go. Akcja ratownicza trwała 2h.
A było tak blisko do harda...
BongMan • 2013-04-21, 10:00 Najlepszy komentarz (95 piw)
Budda jest dobrym bogiem i nie zabija. Chciał dać tylko im nauczkę, że w świątyni nie ma grania w ch*ja.
Brazylijski turysta, został rozjechany przez turasa, gdy postanowił pstryknąć kilka fotek na postoju przy autostradzie. Odniósłszy zaledwie kilka niegroźnych ran, kontynuował dalszą podróż zgodnie z planem. Niestety.
Idzie sobie baca przez łąkę i ciągnie za sobą ciężki, gruby łańcuch. Mija go turysta, który pyta: - Baco, a po co wy ten łańcuch tak ciągnięcie? - A co, mam go k***a pchać?