Górski Karabach to terytorium Azerbejdżanu okupowane przez Armenię. Po wojnie o Górski Karabach w latach 1988-1994 między Armenią a Azerbejdżanem, w której Azerbejdżan przegrał, Armenia zajęła dodatkowe 9% terytorium Azerbejdżanu poza enklawą Górskiego Karabachu.
Od zakończenia wojny, przez ostatnie 26 lat, Armenia ignorowała rezolucje Rady Bezpieczeństwa ONZ 822, 853, 874 i 884, wzywające Armenię do odstąpienia od dalszej okupacji Azerbejdżanu. Armenia mogła sobie pozwolić na takie ignoranckie zachowanie, ponieważ stała za tym Rosja.
Jednak do 2020 roku sytuacja się zmieniła. Bliski sojusznik Azerbejdżanu, Turcja, z rozwijającą się gospodarką i nowoczesną armią, stał się jednym z głównych graczy w regionie. Zniszczenie rosyjskich systemów obrony powietrznej przez tureckie drony w Syrii i Libii nie tylko upokorzyło Rosję, ale w ciągu zaledwie kilku dni zmieniło bieg wojen w tych krajach.
Teraz drony Bayraktar TB2 (tureckiej produkcji) pomagają Azerbejdżanowi odzyskać kontrolę nad jego terytoriami, niszcząc armeński sprzęt wyprodukowany jeszcze w Związku Radzieckim a dostarczony przez Rosję.
cuurniprime • 2020-10-16, 16:25 Najlepszy komentarz (27 piw)
No i ch*j, bardziej mnie ciekawi po co z tą propagandą wyjeżdżasz na sadola.
Ale do rzeczy, na filmiku widać jak ruskie tankisty ćwiczą strzelanie z czołgu T-72, od 1:40 widać działanie stabilizacji armaty i autoloadera amunicji. Widać też, że nie działa eżektor czyli urządzenie usuwające gazy wylotowe z lufy, zamiast usunąć je z przedziału załogi wszystko pieknie wraca w płuca młodych adeptów wojsk pancernych Federacji Rosyjskiej
A tutaj którki filmik jak działa autloader T-72/T90:
Ciekawą cechą tych czołgów jest też to, że pociski i ładunki miotające są oddzielne a cała karuzela z ładunkami nie jest w żaden sposób zabezpieczona i odizolowana od załogi, co powoduje bardzo widowiskowe efekty przy trafieniu w kadłub:
Oczywiście każdy cywilizowany naród dba o to żeby żołnierze miali sprzęt, który da im jakąkolwiek szansę na przeżycie w przypadku przebicia pancerza, np. czołgi M1 Abrams mają amunicję przechowywana w odseparowanych pojemnikach i nawet jeśli dojdzie do tetonacji to załoga jest chroniona. No ale u ruskich ludzi dużo...