Mój wujek jest szewcem. Przez całe dzieciństwo żartowałem sobie z niego, że szewc bez butów chodzi. Ja zostałem ginekologiem. Teraz mój wujek śmieje się ze mnie.
Facet wychodzi z wiezienia po 12 latach odsiadki. Odbiera swoje ciuchy i w kieszeni znajduje kwitek. Rozwija, czyta a tam kwit odbioru butów u szewca. Wali do niego i mówi: - Mam tu kwit że zostawiłem u pana buty do naprawy 12 lat temu.. Szewc zaczął szukać w stosie papierków, znalazł kwit i mówi: - A tak.Faktycznie - będą na czwartek....
Policeman • 2015-10-23, 21:31 Najlepszy komentarz (43 piw)
"Wali do niego"
Co robi?
Onanizował się patrząc na zdjęcie tego szewca? Co to za idiotyczny język "Przyszedł do niego", "zawitał w jego progi", "odwiedził go", "złożył mu wizytę".
Roz Antek chcioł wypróbować swojego kamrata i pedzioł mu tak: - Wiesz Francek, jak jo umra, to bych bardzo chcioł, żebyś tak przy mie trzy noce wachowoł. Możesz mi to przysiąc? - Do ciebie wszystko - pado Francek. - moga i tydzien nawet. No i dobrze. Antek chcioł sie przekonać, czy to prowda i udowoł umrzyka. Leżoł w trumnie a okiem ukradkiem spozieroł czy Francek umowa dotrzymo. Francek jednak był szewcem i żol mu było tych trzech nocy to se trzewiki do zolowanio przyniósł i kołki wbijoł. Naroz Antek z trumny godo: - Przy trupie sie nie klupie! - A umarty mo pysk zawarty - pado Francek.
Jako, że poprzedni wic jest oryginalny, ale zostoł wyj***ny na rzecz jakiegos ciulstwa to wciepuja nowy. A jak keryś wciepnie na Ślask to jest ciulem bez kolan.
TonySoprano • 2014-03-23, 00:38 Najlepszy komentarz (44 piw)
Mi się bardzo podobają dialekty. Większość krajów europejskich ma swoje regionalne języki (Niemcy, Włochy itp) i nikt nie ma żadnego problemu. Polacy oczywiście muszą srać żarem, kiedy ktoś używa ślunskiej godki. Mi się podoba. W przeciwieństwie do suchara powyżej ;p
Szewc wk***ił się na praktykanta i rzucił w niego kopytem. Jednak praktykant się uchylił i kopyto trafiło w żonę szewca, która akurat weszła do warsztatu: - Ha! - mruknął szewc. - Dobre i to.