Rozmawiają starzy znajomi i jednemu brakuje kasy. -Stary, weź pożycz mi 100 zł -No nie wiem... -No proszę cię, potrzebuje. -Ok, ale mam tylko 50. -To daj mi 50 a resztę będziesz mi wisiał
- Moja żona podchodzi do mnie rano i chce stówę, popołudniu to samo i wieczorem znowu. I tak codziennie. - Na co ona to wszystko wydaje? - Cholera wie, jeszcze nigdy jej nic nie dałem.