18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#sahara

Atlantyda Odkryta w Oku Sahary?

Gorti • 2019-04-27, 20:07
15
Czy Atlantyda znajdowała się w tzw. Oku Sahary? Sprawdźmy argumenty wg których Atlantyda mogła się kiedyś znajdować w tym niezwykłym miejscu.

Wietrzny pensjonat z dziurą w dachu

PiernikPieczony • 2017-01-13, 17:25
3
Już jakiś czas temu wybraliśmy się w czasie jednej z większych wichur na Pomorzu na Półwysep Helski celem nagrania opuszczonego kina. Co prawda całkiem nam to nie wyszło, ale znalazło się inne nie mniej ciekawe miejsce. Wiatr sprawił, że wszechobecne trzaski i skrzypnięcia dodały trochę od siebie do otaczającej nas atmosfery skutecznie podsuszanej nieśmiesznymi żartami. Jako że nawet niektórzy pozytywnie odebrali nasze nagranie, to z chęcią wstawiam je tutaj. :mrgreen:

Ciekawa wyprawa na Saharę

Samudaripen • 2015-05-01, 11:38
16
Były już różne ciekawe wyprawy na Saharę, m.in Żukiem, jednak takiej jeszcze nie widziałem. Przed wami Harry Metcalfe, który przypomina nam czym tak naprawdę jest gran turismo i zabiera na Saharę marzenie niejednego dzieciaka w latach 90, czyli legendarny samochód sportowy z Maranello- Ferrari Testarossa.
enjoy
187
Ekipa Żukiem Przez Świat w 2014 roku odwiedziła Królestwo Maroka. Podczas trwającej miesiąc wyprawy Żuk pokonał 3 pasma górskie, odwiedził 12 państw, zawitał do Afryki, przejechał 10 000 km spalając przy tym 2 000 L paliwa. Po drodze było mnóstwo awarii, mimo których wyprawa się udała a ekipa razem z autem wróciła do domu.
Pojazd biorący udział w wyprawie to oryginalny egzemplarz Żuka w wersji mikrobus.



Pogratulować pasji i zapału!

Nie wyobrażam

Anonymous • 2014-10-21, 17:33
204
Nie wyobrażam sobie, jak ludzie mogą się masturbować przy filmach i zdjęciach dziewczyn, które rozbierają się z własnej woli za pieniądze.To przecież tak, jakby uprawiać seks z prostytutką.
.
.
.
Dlatego Ja zawsze wybieram nagrania gwałtów :krejzi:

Сахар

Anonymous • 2014-07-16, 21:58
131
– Na jakiej pustyni Ruscy szukają cukru?
– Na Saharze.

Kosmos

flourishman • 2013-12-18, 12:36
261
Witam. Poniżej kilka zdjęć z kosmosu ;-)



Cyklon na północnym biegunie Saturna. Jego średnicę oszacowano na 2 tys. km. Kluczowa różnica między ziemskimi huraganami a cyklonem z Saturna to jego rozmiar - jest znacznie większy niż jego ziemskie odpowiedniki i wiruje nadspodziewanie szybko. W przeciwieństwie do ziemskich huraganów, które przemieszczają się po planecie, saturniański olbrzym pozostaje cały czas nad północnym biegunem planety. A na dodatek wiruje w środku tajemniczej struktury - tzw. heksagonie. Każdy jego bok mierzy około 13 800 km - czyli więcej niż średnica Ziemi. Ten charakterystyczny składający się na sześciokąt układ chmur to wieczna burza. Wiemy, że tkwi w tym miejscu od przynajmniej kilkudziesięciu lat. Nikt nie potrafi na razie dokładnie wyjaśnić tego zjawiska, na żadnej innej planecie nie znaleziono jak dotąd takiej trwałej struktury w atmosferze. Chociaż wiadomo, że w żadnym wypadku nie jest ono sprzeczne z naturą. Naukowcom badającym dynamikę płynów udało się zrekonstruować takie wielokątne formacje w laboratorium.



I jeszcze raz cyklon na biegunie północnym Saturna, tym razem widziany pod innym kątem. To zdjęcie również pochodzi z sondy Cassini. Wykonała je z dystansu 380 tys. km, co odpowiada odległości między Ziemią a Księżycem.



Przejście komety ISON obok Słońca. Zdaniem naukowców kometa, która przez niektórych została już nazwana "kometą stulecia", rozpadła się podczas przejścia przez koronę Słońca. W najbliższym punkcie swojej orbity znalazła się w odległości zaledwie 1,2 mln km od powierzchni Słońca, co w kategoriach astronomicznych oznacza, że minęła naszą gwiazdę "o włos".



"Oko Sahary", czyli niezwykła struktura Kalb ar-Riszat w Mauretanii. Pierwotnie podejrzewano, że to krater stworzony przez uderzenie meteorytu. Obecnie naukowcy sądzą, że to naturalne, symetryczne wypiętrzenie będące efektem erozji.



Saturn w obiektywie sondy Cassini. A mały punkt dokładnie pod pierścieniami - to Ziemia. Oko obiektywu sondy patrzyło na nas z odległości 1,4 mld kilometrów.



Marsjański łazik Curiosity robi sobie "fotkę z ręki". Dzięki temu, że to zdjęcie złożono z dziesiątek nałożonych i dopasowanych obrazów, nie widać na nim wysięgnika, na którym zamontowany był aparat, którym łazik wykonał fotografię. Po lewej stronie zdjęcia na powierzchni Marsa widać ślady po nawierceniach, które wykonał Curiosity.


Jak było to wyj***ć, jak nie było to nacieszyć oko, jak komuś coś nie pasuje to niech sp***ala. Zaj***ne z innej strony.
Kutarate-Miszcz • 2013-12-18, 14:39  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (31 piw)
Camel_06 napisał/a:

Ten cyklon na saturrnie wygląda jak portal do innego wymiaru...



hmm... Portal powiadasz... ? :amused:

Lady Be Good

Anonymous • 2013-07-26, 23:56
23
4 kwietnia 1943 roku załoga B-24 Liberator o numerze 64 wyruszyła, wraz z 25 innymi bombowcami, w kierunku Neapolu. Celem bombardowania miały być lotniska znajdujące się w pobliżu miasta. Była to pierwsza misja bojowa załogi "Lady Be Good". Pierwsza i ostatnia.
Akcja rozpoczęła się o godzinie 13.30. Zgodnie z planem bombardowanie przeprowadzono o zmroku. Mimo zmasowanego ognia artylerii przeciwlotniczej, nie utracono żadnej maszyny. Na macierzystym lotnisku w Soluch oczekiwano ze zniecierpliwieniem na powrót lotników. Bezpiecznie wylądowało 25 bombowców. Brakowało jednego - "Lady Be Good".
Wieża kontrolna w Benina odebrała komunikat Liberatora o numerze 64. Porucznik William J. Hatton twierdził, że nie są w stanie zlokalizować Soluch. Poprosił więc o współrzędne lotniska w Benina. Niestety "Lady Be Good" nigdy tam nie wylądował.
Na rozwiązanie zagadki zaginionego samolotu trzeba było czekać wiele lat. W 1959 roku poszukiwacze ropy naftowej na Saharze odnaleźli jego wrak 700 kilometrów na południe od Benghazi. Ciał załogi nie było w rozbitym samolocie. Rozpoczęło się dochodzenie, które miało ustalić przyczyny katastrofy oraz los załogi.
Po wstępnych oględzinach wraku stwierdzono brak spadochronów. Oznaczało to, że załoga wyskoczyła z lecącego samolotu setki kilometrów od lotniska docelowego. Co sprawiło, że Liberator aż tak zboczył z kursu?
Gdy porucznik William J. Hatton nawiazał kontakt z wieżą kontrolną w Benina, jego samolot znajdował się na południowy wschód od niej i zmierzał w kierunku Pustyni Libijskiej. Było to spowodowane wiatrem, który zmienił kierunek na północno-wschodni. Maszyna wykonała niekontrolowany zwrot na południe.
Kolejnym czynnikiem, który wpłynął na los załogi "Lady Be Good" były prymitywne urządzenia nawigacyjne. Kontroler na lotnisku w Benina poinformował załogę, że znajdują się na kursie 330. W rzeczywistości B-24 leciał kursem 150 (sygnał goniometru brzmi tak samo z kursu 330, jak i 150).
Gdy zaczęło brakować paliwa załoga ewakuowała się. To był początek powolnej agoni amerykańskich lotników. Starali się odnaleźć na środku pustyni. Zostawiali sobie wskazówki i rozpaczliwie szukali, operając się na błędnych danych, Morza Śródziemnego. Ich walka z przeznaczeniem zakończyła się na ogromnym pustkowiu.

Mimo upływu czasu samolot był w doskonałym stanie (dzięki warunkom panującym na pustyni).






Załoga "Lady Be Good" przed pierwszą misją bojową.


Szczątki lotników



Trasa lotu "Lady Be Good"



źródło: Maciej Karalus,Tajemnice II Wojny Światowej,Publicat.

Afrykańskie cuda natury

Nap_Limak • 2012-07-01, 16:10
112
Drugi największy i najbardziej zaludniony (po Azji) kontynent świata. Czarny Ląd, zwany też czasem kolebką życia. Niestety również najbiedniejszy. Matka Natura wynagradza to jednak niezwykłymi krajobrazami i zjawiskami.




#1 Rafa koralowa, Morze Czerwone




Rafa na dnie Morza Czerwonego rozciąga się na długości 2000 km wzdłuż wybrzeży Egiptu, Sudanu i Erytrei. Jest domem dla 1100 gatunków ryb, z czego 10% żyje wyłącznie tutaj.


#2 Kilimandżaro





Najwyższa góra Afryki (5895 m) ze swoim ośnieżonym szczytem stanowi już od dawna wizytówkę tego kontynentu. Posiada rozbudowany układ pięter roślinnych - począwszy od stepów, przez rzadkie suche lasy, wiecznie zielone lasy górskie, roślinność krzewiastą, łąki górskie, aż po wieczne śniegi.


#3 Sahara




Największa pustynia świata (nie licząc Antarktydy) - Sahara, to również jedna z pierwszych rzeczy, jakie pojawiają się w myślach, kiedy pada nazwa "Afryka". Rozciąga się ona od Morza Czerwonego na wschodzie, po Ocean Atlantycki na zachodzie, i od Morza Śródziemnego na północy po rzekę Niger na południu. Swoim terytorium zahacza o Algierię, Czad, Egipt, Libię, Mali, Mauretanię, Maroko, Niger, Saharę Zachodnią, Sudan i Tunezję.


#4 Wielka Migracja




Największa masowa migracja w naturze, w której udział biorą nawet 3 mln zwierząt (w większości antylopy gnu). Starają się one przekroczyć rzekę Mara w Kenii, niejednokrotnie tratując się wzajemnie i tonąc. To bezsprzecznie jedno z najbardziej niesamowitych, ale i tragicznych zjawisk w przyrodzie.


#5 Tsingy de Bemaraha




Pod tą dziwną nazwą kryją się piękne i dość nietypowe formacje wapienne w kształcie stożków, położone na Madagaskarze. W okolicy znajdują się też lasy namorzynowe.


#6 Aleja Baobabów




Baobaby znaleźć można w różnych miejscach Afryki (największe okazy znajdują się na południu kontynentu), ale żeby zobaczyć słynną Aleję, należy udać się na Madagaskar. Te niezwykłe drzewa mogą mieć obwód nawet do 50 metrów i potrafią zmagazynować w pniu nawet 120 000 litrów wody.


#7 Krater Ngorongoro




Tę olbrzymią kalderę nazywa się czasem Afrykańskim Edenem. Szeroki na 19 km krater jest domem dla ponad 30 000 zwierząt, wliczając w to słonie, lwy, gepardy, bawoły, antylopy i rzadko już występujące nosorożce czarne.


#8 Atol Aldabra




To drugi (po Kiritimati) największy atol na świecie o długości 34 km i szerokości 14,5 km. W jego skład wchodzą cztery wyspy, otaczające płytką lagunę. Atol jest niezamieszkany i oznacza się dziewiczą przyrodą, szczególnie nietkniętą przez człowieka fauną, w której skład wchodzi kilka endemicznych gatunków.


#9 Zuma Rock




Gigantyczny monolit w stanie Niger w Nigerii, nazywany "Bramą do Abudży". Wznosi się na wysokość 1125 m n.p.m. a jego wybitność wynosi 725 m.


#10 Delta Okawango




Jest największą na świecie deltą śródlądową. W delcie Okawango żyją niezliczone ilości ptactwa i liczne inne zwierzęta, korzystając z obfitych zasobów wody i – co za tym idzie – bujnej roślinności.
206
Piaski czasu - odkrycie niesamowicie zachowanego Kittyhawk P-40 siedemdziesiąt lat po jego rozbiciu w czasie drugiej wojny światowej. Został znaleziony przez przypadkowego człowieka, który eksplorował te tereny, które mieszczą się ponad 200 mil od najbliższego miasta. Copping, pilot owego samolotu, członek jednostki myśliwców z siedzibą w Egipcie w czasie północnoafrykańskiej kampanii przeciwko Rommlowi, stracił orientację lecąc uszkodzonym Kittyhawkiem do innej bazy lotniczej w celu jego naprawy. Wiadomo jedynie, że wyruszył w kurs i nigdy więcej go nie widziano. Po tylu latach odnaleziono wrak jego samolotu.
1. Uważa się, że pilot, Dennis Copping, przeżył katastrofę, ale zmarł w trakcie próby wydostania się z pustyni
2. Samolot został znaleziony niemal idealnie zachowany, uznaje się więc, że nie był wcześniej widziany, bo jest nietknięty od czasu wypadku w 1942.
3. Historycy opisują znalezisko jako "niewiarygodną kapsułę czasu" i "lotniczy odpowiednik grobu Tutanchamona".


Ruchome piaski Sahary - miejsce wiecznego spoczynku Kittyhawk P-40, odkryte 70 lat po jego rozbiciu się tam.


Poza szkodami odniesionymi przy uderzeniu, samolot wydaje się być idealnie zachowany w piaskach pustyni.


Za sterami - kokpit samolotu. Świetnie zachowany, lecz istnieją obawy co do tego, co po nich zostanie, gdy miejscowi i zwiedzający dorwą się by rozgrabić na części i pamiątki.


Sprzęty i kontrolery znalezione rozrzucone wokół rozbitego samolotu - nadal w niesamowitym stanie.


Większość z instrumentów samolotu była nienaruszone, kokpit posiadał nadal swoją broń i amunicję przed tym jak zostały zajęte przez wojsko egipskie ze względów bezpieczeństwa.


Dziury po kulach, oraz leżące obok oderwane, złamane śmigło.


Świetnie zachowany magazynek i kule znalezione we wraku, radio i baterie zostały znalezione obok niego.


Stempel fabryczny oraz instrukcja ładowania amunicji.


Znaki przetrwania - porzucony spadochron Coppinga jest częścią tego, co uważa się za prowizoryczny obóz przy wraku.

"Jeśli pilot zmarł we wraku - jego szczątki nie zostały znalezione. Powinien być odkryty równie dobrze zachowany szkielet. Dlatego bardziej prawdopodobne jest, że Copping próbował wydostać się z pustyni i zmarł w drodze."

O znalezisku poinformowano muzeum RAF w Hendon z nadzieją przeniesienia tam znaleziska, nim zostanie rozgrabione na pamiątki i części przez okolicznych mieszkańców czy turystów. Starano się też dotrzeć do rodziny Coppinga, ale wygląda na to, że nikt nie przeżył.
Yqell • 2012-06-06, 10:54  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (25 piw)
Może nie będę zbyt oryginalny, ale muszę to powiedzieć: Oby więcej takich tematów!