Zamachy w Tunezji, zamachy we Francji, co chwila jakieś problemy z ISIS. Kto by pomyślał, że z takim sentymentem będziemy wspominać prezydenta Husajna czy pułkownika Kaddafiego?
mygyry • 2015-06-30, 21:13 Najlepszy komentarz (122 piw)
Oni potrzebują kogoś, kto całą wioskę pośle do piachu za krzywe spojrzenie, wtedy wiedzą, żeby pilnować swoich kóz i się nie wychylać
Wczoraj do knajpy mojego ojca zawitało trzech arabskich brudasów. Zamówili (po angielsku), podkreślając że kategorycznie ma być kurczak. Wpieprzali, że mało im turbany się nie porozplątywały. Popili, pojedli, pogadali (tak, allah akbar tez było) zapłacili i poszli. I tak się teraz zastanawiam - czy jest szansa, że ktoś im przetłumaczy paragon? Konkretnie pozycję "paszteciki wieprzowe"?
bziktheblue • 2013-03-27, 17:23 Najlepszy komentarz (108 piw)
Przetłumaczy. Potem będzie allah akbar i bum! i nie ma ojca ani jego restauracji.
Złoto - odwieczna przyczyna przemocy, wojen, zła. Złoto w Iraku - niegdyś zagrabione narodowi Irackiemu przez rządy Saddama, później zagrabione przez inny naród.... Saddam Hussein pozwalał sobie na pławienie się w bogactwie. Wszyscy znamy jego potęzne złote pałace. Miał też wiele "drobiazgów" takich jak na przykład złote karabiny.
zonk • 2012-10-31, 13:29 Najlepszy komentarz (37 piw)
Ta Saddam pławił się w bogactwie a teraz prawi i sprawiedliwi amerykanie przygarną.
Jeszcze przed wojną w Iraku. Na biurku Saddama Husaina odzywa się telefon. - Słucham - mówi Saddam. - Saddam? - odzywa się bełkotliwy głos z silnym akcentem - Słuchaj jestem Paddy, czyli rozumiesz, Irlandczyk. Strasznie mnie wk***iasz i dlatego wypowiadam ci wojnę. - Tak? - zamyślił się Saddam - a ile ty masz żołnierzy? - Nooo... jestem ja, mój szwagier i nasi koledzy od rzutek z pubu - w sumie osiem osób! - Ale ja mam 1 600 tys. wojska! - Tak? To ja jeszcze zadzwonię, tylko się naradzę. Za tydzień na biurku Saddama znów dzwoni telefon: - Saddam? Znowu mówi Paddy, pamiętasz? Ja w sprawie tej wojny, cośmy ci wypowiedzieli. Poczyniliśmy pewne przygotowania i mamy sprzęt. - Tak? A jaki można wiedzieć? - Kosiarkę do trawy, traktor ogrodowy i dwa kije do bejsbola! - No... ale ja mam 20 tys. czołgów i 30 tys. transporterów opancerzonych, a od ostatniej naszej rozmowy zmobilizowałem dodatkowe pół miliona żołnierzy. - To wiesz co? Ja jeszcze muszę parę rzeczy sprawdzić i ci oddzwonię. Za kolejny tydzień Paddy dzwoni znów: - Saddam? Wiesz ja jeszcze raz w sprawie tej wojny, cośmy ci ją wypowiedzieli. Wiesz co, zapomnij o tym. - O! A cóż to skłoniło cię do zmiany decyzji? - Bo wiesz, poczytaliśmy ze szwagrem konwencję genewską i doszliśmy do wniosku, że za ch*ja nie wyżywimy dwóch milionów jeńców!