Pewnego dnia blondynka spotyka byłego chłopaka, postanowiła więc, że się z nim umówi, obok na polanie pod dębem na seks. Postawiła tylko jeden warunek, że jak pierdnie, to żeby od razu wyjmował pytę z jej piczy. Przypadkiem usłyszał, to jej ojciec, więc jak najprędzej pobiegł na polanę, wdrapał się na drzewo i czeka... W końcu spotkanie doszło do skutku. Blondynka opiera się o drzewo, wypina dupę, podnosi kieckę, no to jej były chłopak zaczyna r*chać ją od tyłu. r*cha, r*cha... i przypadkiem spojrzał w górę, zobaczył tam jej ojca i czym prędzej włożył spodnie i zaczął uciekać. Blondynka zdziwiona tym faktem krzyczy: Przecież jeszcze nie pierdnęłam!?. A chłop na to: To spójrz w górę, to się zesrasz!!!
Halman • 2018-04-02, 08:37 Najlepszy komentarz (32 piw)
Czy to z tomiku "Śmiesznych opowiastek dla powiatowego gymnazjum kompanyj rozbawienia" wydanego za czasów księstwa warszawskiego?
To nic złego r*chać się z gościem na pierwszej randce. Pamiętaj tylko, żeby powiedzieć coś w rodzaju "omg nigdy tak nie robię", żeby wiedział, że jesteś też kłamczuchą.
PanKukuruźnik82 • 2017-04-21, 16:45 Najlepszy komentarz (32 piw)
Zj***łeś temat!
Pocisnołeś naszym Qrewną ... i teraz uniosą się honorem i nie będą chciały dać na pierwszej... i będzie trzeba czekać do drugiej... a mac i chińczyk też kosztuje... wpędzasz nas chłopie w koszta