Bazar Różyckiego powstał w 1882 roku i już wtedy przyciągał gangsterów, przestępców czy oszustów.
W okresie PRL słynął z równie mrocznej strony - tzw. „benkli”, gdzie oszukiwano w grze w trzy kubki lub trzy karty czy „Kanady” - części bazaru, w której można było za odpowiednią opłatą odzyskać skradzione przedmioty.
„Różyc” miał też nieco jaśniejszą twarz - popularne do dziś, domowe flaki po warszawsku i pyzy.
Ich sprzedażą parał się tam m. in. Henryk N. ps. „Dziad”, późniejszy, domniemany boss gangu ząbkowsko-praskiego.
Początki słynnego Bazaru Różyckiego na warszawskiej Pradze sięgają lat 80. XIX wieku.
Już wtedy nie brakowało tam gangsterów, kieszonkowców czy oszustów.
Bliżej naszych czasów „Różyc” stał się miejscem, gdzie o wpływy walczyły różne grupy przestępcze. Można tam było spotkać tzw. benklarzy (organizujących podstępną grę w trzy karty lub trzy kubki) czy kupić nielegalną broń i inne przedmioty.
Na lekcjach języka polskiego wtłaczano nam do głów wiele mitów. Te na temat Kafki chyba najmocniej odbiegają od rzeczywistości. Miał być smutnym, zgnębionym przez system człowiek. Okazuje się jednak, że Kafka robił świetną karierę, regularnie odwiedzał czeskie burdele, miał wiele kochanek, a umarł z powodu... źle zbilansowanej diety.