Gorąco na ulicach Poznania. Antyfaszyści zorganizowali pikietę przeciwko wizycie posła Roberta Winnickiego, prezesa Ruchu Narodowego. Po drugiej stronie stanęli narodowcy. Na ulicach pojawiły się dziesiątki policjantów.
Film mojego autorstwa, zdarzenie z marca (zła data na nagraniu), w kolizji brały udział 3 auta, roczne zimowe opony ale jak widać nie pomogło. Temp ok. 6 'C. Z ABS pewnie dało by rade wyhamować
Film wstawiam jako przestrogę.
baxter • 2017-05-10, 21:18 Najlepszy komentarz (186 piw)
z takim refleksem to radzę przenieść się na hulajnogę
Historia schronu przy Babimojskiej 9 w Poznaniu sięga 1904 roku. Wybudowany w ramach wzmocnienia południowowschodniego odcinka Twierdzy Poznań schron nie odegrał istotnej roli w trakcie pierwszej wojny światowej. Podczas drugiej wojny światowej schron nie znajdował się na linii obrony miasta oraz nie stanowił zabezpieczenia dla okolicznych mieszkańców. Przypomniano sobie o nim dopiero na początku lat 50tych, w momencie gdy narastające napięcie pomiędzy Paktem Północnoatlantyckim i Układem Warszawskim spowodowało, że wybuch kolejnego konfliktu zbrojeniowego o zasięgu światowym mógł stać się faktem. Obie armie posiadały w swych arsenałach broń masowego rażenia, dlatego schron przy Babimojskiej został przebudowany na schron przeciwatomowy.
Witam, niedawno pojawił się kolejny film z tej serii, także postanowiłem, że go tutaj umieszczę. Autorzy robią coś pożytecznego naświetlając tę sytuację, więc należy im się (moim zdaniem) naczepa piwa ! Natomiast kto uważa, że go to mało obchodzi to niech weźmie pod uwagę fakt, że taka postawa rządzących nie dotyczy tylko torów. Dobry pokaz tego, że władzę które wybieramy nie są tak naprawdę dla nas, a jedynie po to żeby się nażreć z koryta i dbać tylko o siebie.
Zachęcam do udostępniania, jak ktoś może to niech wstawi na inne strony. Może ludzie się w końcu obudzą i zaczną myśleć idąc na wybory i przestaną wybierać takich ludzi.
Czekam sobie na tramwaj na Żeromskiego w Poznaniu i po chwili słyszę jak ktos krzyczy w obcym języku. Moim oczom ukazuje się cygan (lub jak kto woli osobnik z Grupy Ówczesnych Wędrowców Niemających Ojczyzny), który drze się do telefonu (Mały, gruby, zarosnięty typ jest dosc rozpoznawalny na tej ulicy, ponieważ utyka z laską w łapie i chodzi od auta do auta żebrząc o pieniądze). Najdziwniejsze było to jak podczas "rozmowy" przez telefon na końca dodał (już drąc się po polsku): "Nie mogę teraz rozmawiać bo jestem w pracy"