Lata 70-te, PRL Przychodzi facet do sklepu z samochodami i pyta, czy może kupić Skodę 105. - Tak, proszę bardzo, czerwona. Proszę wpłacić pieniądze, odbiór za 10-lat. - No dobrze - mówi szczęśliwy klient - ale za 10 lat rano czy po południu? - Panie! Coś pan, będziesz pan czekał 10 lat i nie jest panu obojętne, czy rano czy po południu? - Nie, dla mnie to ważne. Więc kiedy mogę odebrać tę Skodę rano czy po południu? - Panie! Przyjdź pan rano!! - Rano nie mogę, zakładają mi telefon
Wraca mężczyzna całkowicie nawalony do domu, staje przed lustrem i bekając pyta: - Lustereczko, lustereczko powiedz przecie - kto ma największego ch*** w świecie? - Ja! - odzywa się kwaśno małżonka.
**********
Prezes firmy jedzie na tydzień w delegację służbową i zabiera ze sobą sekretarkę. Po powrocie zastępca prezesa pyta się. Jak sekretarka dobra w łóżku?? Na to prezes - eee moja żona lepsza!!! Po pewnym czasie jedzie zastępca prezesa zabiera też sekretarkę na wyjazd służbowy. Po powrocie prezes pyta zastępcy. I jak tam nasza sekretarka dobra w łóżku?? Na to zastępca! Miałeś rację Twoja żona lepsza!!!!
**********
Żona do męża: - Kochanie, wyrzuć śmieci! - Ku**a, dopiero co usiadłem! - A co do tej pory robiłeś? - Leżałem.
Dwa kościotrupy wchodzą do taksówki, jeden mówi: - Zaraz wracam! Po pięciu minutach wsiada do samochodu z płytą nagrobną. Drugi się pyta: - Po co Ci płyta nagrobna? - No jak to na miasto bez dokumentów?!