18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:41
🔥 Napad na sklep - teraz popularne

#polak

Polak potrafi...

Szamil Basajew2009-05-28, 14:49
... zareagować

W przedziale

Valdezz6662009-05-22, 17:22
Nie wiem czy było, więc napisze

Pociąg relacji Paryż - Moskwa. W przedziale jadą: starsza Francuzka koło 40stki, jej kilkunastoletnia córka, Polak, Niemiec i Rusek. Nagle pociąg wjeżdża do tunelu i przez kilka sekund panuje całkowita ciemność. W tym czasie słychać charakterystyczny dla całusa CMOK! i zaraz potem uderzenie w twarz.
Matka myśli: Ale mam pożadną córkę. Cham ją pocałował, a ona mu w pysk.
Córka myśli: Ale mam głupią matkę. Oni ją jeszcze staruchę chcą całować, a ona ich bije.
Niemiec myśli: Haha. Pocałowałem ślicznotke, a w ryj dostał kto inny.
Rusek myśli: Pojebani ludzie... najpierw całują, potem biją...
Polak myśli: A niech sie tam całują, a ja i tak ruskiemu wpierdole...

Psia Szuczka

Yami2009-05-12, 15:23
Diabeł złapał Polaka, Rosjanina i Niemca. Mówi do nich:
- Wypuszczę was dopiero za rok, ale musicie spełnić 1 warunek. Dam wam po psie i musicie przez ten rok nauczyć go jakiejś sztuczki. Musicie również wiedzieć, że każdy z was dostanie jedzenie tylko dla jednej osoby, albo pies będzie jadł, albo ty. Przychodzi diabeł po roku, wchodzi do Niemca, patrzy Niemiec chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka.
- No Niemiec, coś nauczył tego psa?
Niemiec mówi osłabionym głosem:
- S ss s siad (pies siadł).
Diabeł:
- OK Niemiec, jesteś wolny, chodźmy do Rosjanina.
Wchodzą do Rosjanina, patrzą Rosjanin chudy jak sztacheta, pies gruby jak beka. Diabeł:
- Dobra, a ty czego nauczyłeś psa?
Rosjanin mówi osłabionym głosem do psa:
- l ll ll leżeć (pies się położył).
- OK Ruski, jesteś wolny, chodźmy do Polaka.
Wchodzą do Polaka. Patrzą, Polak gruby jak beka pies chudy jak sztacheta. Diabeł:
- Polak. Ty to sobie jeszcze rok posiedzisz.
Polak:
- Zaraz, zaraz.
Polak usiadł sobie wygodnie na kanapie, wziął w dłoń pęto kiełbasy i zaczyna jeść.
Pies patrzy na niego i mówi:
- HHHHeeeniuś, daj gryza.

Peleton

ambroz662009-05-08, 22:55
Miedzynarodowy wyscig kolarski. Peleton wlasnie zbliza sie do ostatniego
odcinka wyscigu. Lecz nagle... Co to?! Ktos, nie wiadomo dlaczego rozlal
na tor beczke oleju, teraz na zakrecie czeka na kolarzy duza sliska plama.
Alez sie bedzie dzialo!
Wpadaja pierwsi zawodnicy. Oto wlasnie reprezentant Rosji z gromkim
okrzykiem i gracja rzuconej cegly pedzi na spotkanie Matuszki Ziemi. Zaraz po nim Niemiec atakuje kierownice roweru, bierze szturmem, przelatuje nad nia i po krótkiej powietrznej walce solidnie grzmoci o ziemie. Sekundy pózniej Anglik ze stoickim spokojem, flegmatycznie zsuwa sie z roweru i zajmuje pozycje horyzontalna pod kolami swego bicykla. Nastepnie Francuz, jak na prawdziwego kochanka przystalo, chwile balansuje wyprostowany po czym pada brzuchem na wyczekujaca go tesknie ulice. Wloch zdazyl tylko krzyknac "Mamma mia!" i juz lezy rozplaszczony na asfalcie jak dobra pizza na patelni. Amerykanin chwile walczyl próbujac utrzymac sie na siodelku wierzgajacego roweru, jednak podobnie jak poprzednicy zostaje zmieciony z rumaka niczym kowboj na rodeo. Wszyscy daja pokaz prawdziwie sportowej determinacji, walki i fantazji, tylko Polak, wjezdzajac zreszta jako jeden z ostatnich, wzial sie i zwyczajnie wyjebał....

W okopach

ambroz662009-04-23, 20:31
II Wojna Światowa. Polacy i niemcy siedzą w okopach i napieprzaja w siebie kulami, ale nikt nikogo nie trafia. Polacy mysla:
-Kurwa, jak tak dalej pojdzie, to nam się naboje skończą! Znacie jakieś imiona niemiecke?
-Tak, Hans!
Polacy krzycza:
-HAAANSSS!
-Hans się wychylił z okopu - Jaaa? I sru Hans lezy.
-DIEETEEER!!
- Jaaa? Sru, leży. I tak dalej, aż wybili pół drużyny.
Niemcy myślą -Kurcze znacie jakies polskie imiona?
-Jaaa, Zdziuchu!
-Ja, ja, zdzichu das gut!
Niemcy krzyczą:
-Zdzichuuuuu!!!!!!
Polacy:
- Nie ma Zdzicha! Poszedł się wysrać!! -Heelmuuut to ty??
-Jaaaaaaa!

Polak, Murzyn i Żyd

kauah2009-04-21, 21:06
Polak, Murzyn i Żyd łowią ryby. Nagle na trzy haczyki złapała się złota
rybka. Wyciągają ją z wody i się kłócą który ją złapał. Rybka na to:
- Ej, przecież was jest trzech, dla każdego będzie po jednym życzeniu.
- W porządku. No to Żydzie, co chcesz?
- No to ja chcę, żebyś mnie przeniosła do Izraela i żeby wszyscy w
Izraelu mieli w ciul złota itd.
- Mówisz - masz.
...I zniknął...
- A ty Murzyn czego chcesz ??
- No to ja w takim razie chcę, żebyś mnie przeniosła do RPA i żeby
wszyscy Murzyni mieli tam zajebiście w ciul złota itd.
- Mówisz masz.
...I zniknął...
- A ty Polaku co chcesz ??
Polak popatrzył w miejsce gdzie stał Murzyn, popatrzył w miejsce gdzie
stał Żyd i mówi:
- Tak właściwie to ja już nic nie chcę!

Kanapki

Centurion2009-04-18, 13:08
Irlandczyk, Polak i Rosjanin pracowali na wysokościowcu. Zaczynaja drugie sniadanie. Odpakowują swoje kanapki i...
- Kurcze, znowu kanapka z szynką - skarży się Irlandczyk - Cały miesiąc kanapki z szynką. Jeżeli jeszcze raz dostane kanapki z szynką, to skocze!
- W morde - mówi Polak - Znowu wędzone udko kurczaka. Codziennie musze jeść udko kurczaka! Jeżeli jeszcze raz dostane udko kurczaka to skocze!
- Moj Boh - wzdycha Rosjanin - Znowu chleb z kiełbasą. Dzień w dzień chleb z kiełbasą. Jeżeli jescze raz na drugie śniadanie dostane chleb z kiełbasą, to skocze!
Następnego dnia wszyscy trzej otwierają swoje pudełka na drugie śniadanie... i skaczą po kolei.
Na pogrzebie wdowy rozpaczają.
- Jejku, jeżeli wiedziałabym, że nie lubi szynki, nie dawałabym my takich kanapek - biadoli Irlandka
- Gdybym tylko wiedziała - jęczy Polka - Nigdy więcej nie dałabym mu kurczaka...
Oczy wszystkich zwracają się na Rosjankę.
- Nu, sztoż - wzrusza ramionami kobieta - Andriej sam sobie robił kanapki...

Kilka kawałów

Spanky2009-03-30, 14:24
Ksiądz w trakcie kazania napomknął, by wierni zaczęli rzucać większe datki na tacę, bo kościół wymaga remontu. W tym momencie wstała znana w okolicy prostytutka i przyniosła księdzu 10 000 zł. Ksiądz spojrzał na pakuneczek i powiedział:
- Mimo, iż naprawdę są potrzebne środki na remont kościoła, nie mogę, córko wziąć od ciebie tych brudnych pieniędzy.
W tym momencie dało się słyszeć męski głos z tylnych ławek:
- Niech ksiądz bierze! To przecież nasze pieniądze!

Pewna pani wybierała się samolotem w odwiedziny do córki.
Będąc już na lotnisku w kolejce do kontroli ustawiła się tuż za księdzem.
- Ojcze... - zwróciła się do niego szeptem przed samą kontrolą - miałabym prośbę...
- Tak droga pani? - zachęcił ją ojczulek.
- Kupiłam dla mojej córki jedną z tych najnowszych golarek dla kobiet.
Ksiądz rozumie, u nich to majątek kosztuje.Przy tych zaostrzonych przepisach znajdą to na sto procent przy mnie i zarekwirują. Nooo więc, jakby ksiądz był taki miły i schował ten drobiazg pod sutanną, to na pewno nie będą tam u księdza sprawdzać.
- Oczywiście pomogę pani - zadeklarował się ksiądz - ale uprzedzam, że w moim fachu wielu rzeczy mi nie wolno, na przykład nie wypada mi kłamać.
- Jakoś to będzie - stwierdziła optymistycznie kobieta.
Podczas kontroli spytano księdza, czy ma przy sobie coś zabronionego. Po chwili zastanowienia odpowiedział on spokojnie:
- Od głowy do pasa nie mam przy sobie nic niebezpiecznego...
- A od pas w dół? - spytał zdziwiony urzędnik celny.
- A tam, mam faktycznie coś specjalnego. Ale tylko dla pań. Przyznam się panu, że jeszcze nieużywane. Przepuścili go rechocząc.

Siedzi chłopak z dziewczyną w lokalu. Kolesiowi dobrze idzie bajer. Piją kawkę, aż wybija czas by zabrać dziewczynę do siebie. Chłopak wstaje i idzie zapłacić rachunek. Dziewczyna na to :
- Nie lubię jak ktoś płaci za mnie !
- Nie płacę za Ciebie, tylko za kawę.

Na ławce w parku siedzą dwaj emeryci:
- Popatrz, jak ta dzisiejsza młodzież ma ciężko w tym kryzysie... Jednego papierosa na pięciu muszą palić...
- No, ale dzielne chłopaki. Mimo wszystko się śmieją...

- Wiesz kto wymyślił triathlon?
- Polacy w niemczech...
- ?
- Na basen pieszo, z basenu rowerami.

Moja teściowa czuła kłujący ból pod lewą piersią. - Nie można tego lekceważyć - powiedziałem. - Lepiej sprawdź. Okazało się, że to kolano.

Towarzystwo na balu zabawia się rozmową:
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić jajko?
- Siodło! - wyrywa się Rżewski.
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia!
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...?

- Dziadku, jak to jest, masz już 88 lat, a codziennie przychodzą do ciebie napalone laski... Jak ty to robisz?
- A bo ja wiem - rzekł dziadek oblizując leniwie brwi...

- Cześć Zenon. Zagramy w szachy?
- Nie mogę. Żona mi zmarła, jestem załamany
- To będziesz grał czarnymi. Chodź ...

Spotykają się dwie koleżanki w pracy.Jedna mówi do drugiej:
-Ty wiesz co ! Wczoraj wracam do domu , patrzę a mój stary siedzi na taborecie w kuchni i się onanizuje !
- I co ?! Opier.....ś go ?
- No co ty ! Zrobiłam mu laskę .Wole umyć zęby niż podłogę !

Pod numer sekstelefonu dzwoni facet i słyszy:
- Zrobię co zechcesz. Spełnię każde Twoje życzenie.
- Każde? - pyta.
- Tak, każde.
Na to facet:
- To oddzwoń do mnie.

- Co jest dobrego w seksie z Etiopką?
- Przynajmniej masz pewność, że połknie.

Mały Jasio chodzi do klasy matematycznej. Pewnego dnia nauczyciel wezwał go do odpowiedzi:
- Gdybym ci dał 500 złotych - mówi nauczyciel - a ty byś dał 100 zł Marysi, 100 zł Basi i 100 zł Zuzi, to co byś miał?
Rezolutny Jasio na to:
- Orgię.

Moja zona na glos zastanawiala sie co by chciala dostac na 25 rocznice
slubu ...
- Najmilsze by bylo - powiedziala mrozac slodko oczka - cos co robi od
zera do 150 w 3 sekundy ...
Kupilem jej wage ... i zaraz potem byla awantura ...

Góry

kauah2009-03-13, 17:54
Na szczycie...



Kierowca z Zielonej Góry pomylił schody z wjazdem na parking przy restauracji. Zatrzymał się w połowie zejścia, w wydostaniu się z opresji pomogli mu pracujący na pobliskiej budowie robotniycy.