Szesnastolatek pokłócił się z kolegą o nieumyślne rozbicie telewizora otwierając szampana i wyszedł na balkon. Po chwili jego ciało znaleziono na chodniku. Ustalono, że nie było to samobójstwo tylko wypadek. Chłopak znany był z tego, że wspinał się na różne wysokie obiekty (taka moda w Rosji). Najprawdopodobniej próbował się dostać po balkonach na dach budynku z którego spadł. Rasowy, wypity, poj***ny, wzburzony po sprzeczce młody Rosjanin. Filmik krótki, lądowanie Sergeya Kitaeva (bo tak się nazywał) pod koniec.
Trzech kolesi - Cyryl, Metody i Czesław - pojechało na urlop do Hurgady. Miało być tanio i było - dostali pokój na 45 piętrze. - Panowie, winda nie działa od północy, więc wiecie… - ostrzegł recepcjonista. Wiedzieli, ale postąpili jak zwykle - naj***li się, jak wory i o drugiej wracają do pokoju. Pieszo! - Żeby było raźniej się wspinać: Cyryl przez 15 pięter mówi dowc**y, Metody - przez kolejne 15 pięter śpiewa sprośne kuplety, a ja przez ostanie 15 pięter opowiadam horrory - mówi Czesław. I poszli… Przez 15 pięter Cyryl skrzył dowc**ami, przez następnych 15 kondygnacji Metody wyśpiewał wszystkie przyśpiewki weselne. Gdy doszli do 30 piętra, przyszyła pora na Czesława. - Panowie, opowiem zajebistą, aczkolwiek krótką historię-horror! - OK, mów Czesiu! - Zapomniałem klucza z recepcji...
qwased • 2015-07-04, 23:31 Najlepszy komentarz (126 piw)
@up myślisz, że jak użyjesz " BongMan" w komentarzu to będziesz zajebiście śmieszna?
Porodówka. Lekarz mówi do ojca: - Gratulacje! Może pan już skakać ze szczęścia. Córeczka! - Dziękuję. To już czwarta. Skoczyłbym, ale to pierwsze piętro. Mógłbym przeżyć.