18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:47
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 2024-09-13, 13:31
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:14

#obrona

Taka mała a już wie jak uratować swojego grubaśnego i leniwego kota przed bestią, która go atakuje!

vniveri25 • 2012-07-14, 11:51   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (94 piw)
wkurwiające są takie psy, małe, chodzi, szczeka i wkurwia

Próba kradzieży

B................r • 2012-07-05, 19:03
No i baby mu dojebały

Dobrze prawi
soadfan • 2012-06-01, 13:28   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (63 piw)
Nie wiem o czym on mówi... Przecież w Polsce za bycie czarnym, nie tak ubrany, czy w ogóle innym, można dostać wpierdol abo melę na pysk.
Jest od chuja rasistów i oszołomów, a teraz nagle się wszyscy czują urażeni, że ktoś to powiedział.

Sprawiedliwy sąd

BongMan2012-05-29, 15:53
Szacunek dla sędziego, który szanuje ideę obrony koniecznej i nie zamknął niewinnego człowieka za to, że się bronił.
Cytat:

- Każdy z nas ma prawo się bronić. Ten, kto nas atakuje, ponosi ryzyko tego, co się wydarzy - tak sędzia Henryk Komisarski uzasadniał utrzymanie w mocy uniewinniającego wyroku dla 21-letniego Mateusza N. z Poznania, który trzy lata temu zabił w samoobronie. Do tragedii doszło na stacji benzynowej przy al. Solidarności. Mateusz broniąc się sięgnął po nóż sprężynowy. Zadał dziesięć ciosów, w tym jeden śmiertelny.
Prokurator oraz adwokat rodziny 22-letniego Kamila K., który zginął od ciosów nożem, próbowali wykazać, że Mateusz przekroczył granice obrony koniecznej, jeżeli w ogóle działał w samoobronie. Według nich, nie można mówić o prawie do samoobrony, jeżeli umawia się z kimś na "solo". A taki właśnie charakter miała mieć bójka Kamila z Mateuszem. A nawet gdyby uznać, że Mateusz się bronił, to przekroczył granice tej obrony zadając aż dziesięć ciosów.

Ofiara już po trzech pierwszych ciosach w brzuch nie stanowiła dla niego zagrożenia. Nie musiał zadawać kolejnych, w tym ostatniego, który trafił w serce.

Adwokat Mateusza nie miał jednak wątpliwości: trzy lata temu na stacji benzynowej 21-latek znajdował się w sytuacji obrony koniecznej: został zaatakowany i miał prawo się bronić. To nie on był "chodzącą bombą zegarową" tamtej feralnej nocy, tylko Kamil K., który kilka godzin przed zdarzeniem został spisany za grożenie sąsiadowi. Potem doszedł jeszcze alkohol i amfetamina.

Kiedy pierwszy raz pojawił się na stacji, widok siedzących na krawężniku chłopaków z gitarą, wśród których był Mateusz, nie przypadł mu najwyraźniej do gustu. Był sam, więc musiało mu wystarczyć tylko obrzucenie ich wyzwiskami. Ale to najwyraźniej było za mało. Dlatego wrócił na stację z kolegami.

Zdaniem adwokata Mateusza, koledzy Kamila nie pilnowali honorowej "solówki", tylko tego, żeby nikt nie przeszkadzał ich koledze bić. Mateusz kulił się pod ciosami, które trafiały go w głowę. Dopiero potem wyciągnął nóż. Zdaniem biegłego, uderzał na oślep - bronił się, a nie zabijał. Cios w serce był ostatni. Nie zadał już kolejnego.

- Nie było moim zamiarem zabić - to już słowa samego Mateusza. - Zdaję sobie sprawę z tragedii, która się stała. Nie widziałem jednak innej możliwości obrony.

Zgodził się z nim sąd utrzymując wyrok uniewinniający.
- Nikt nie musi uciekać, kiedy zostanie zaatakowany - tłumaczył sędzia Henryk Komisarski. - Jak ktoś chce, to może się bronić i jego działanie będzie legalne. Ma również prawo użyć niebezpiecznego narzędzia. To ten, który atakuje, ponosi ryzyko tego, co się wydarzy.

Sprawa Mateusza N. wróciła na wokandę Sądu Apelacyjnego już po raz drugi. W pierwszym procesie został skazany na 8 lat pozbawienia wolności za zabójstwo. Sąd Apelacyjny uchylił jednak ten wyrok i zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania. Sąd Okręgowy wydał wtedy wyrok uniewinniający. Po czwartkowym orzeczeniu Sądu Apelacyjnego jest on już prawomocny.


gloswielkopolski.pl/artykul/582355,poznan-mial-prawo-zabic-w-samoobron...
JaTyOn1 • 2012-05-29, 23:55   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (33 piw)
Ironią jest to, że w internecie (i nie tylko) chwali się sąd za to, że jest sprawiedliwy. To jak chwalić gołębia, że lata.

Nieudany gwałt

P................C • 2012-05-10, 0:31
chyba sobie zasłużył?

stery_srh • 2012-05-10, 0:37   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (121 piw)
Tak powinno się postępować z takimi skurwielami. W sumie i tak za mocno go nie sponiewierali. Powinien leżeć w kałuży własnej krwi.

Pan złodziej

Pener2012-05-08, 11:56
coś mu nie wyszło
bloodwar • 2012-05-08, 12:26   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (50 piw)
Na filmie widzimy dwie postacie - złodzieja i kryminalistę. Złodziej jaki jest, każdy widzi, za nieudany napadł dostałby zawiasy, kryminalistą za to (w rozumieniu polskiego prawa) jest pracownik stacji benzynowej który przekroczył granice obrony koniecznej i za to trafiłby na długie lata do więzienia.
Kabaretu polskiego prawa ciąg dalszy...
Cytat:


Prokuratura domaga się aresztowania mieszkańca Zakopanego, który pociął nożem dwóch mężczyzn, którzy wtargnęli do jego mieszkania. Policja: - Obrona konieczna została przekroczona.

Zakopiańska prokuratura zapowiedziała, że złoży zażalenie na postanowienie sądu, który nie zgodził się już raz na tymczasowe aresztowanie Marcina N. 34-letni mieszkaniec Zakopanego poważnie ranił nożem dwóch mężczyzn, którzy wtargnęli do jego mieszkania, wybijając wcześniej szybę w oknie cegłówką.

Śledczy przedstawili w poniedziałek Marcinowi N. dwa zarzuty spowodowania ciężkich obrażeń ciała zagrażających życiu. Grozi za to do 10 lat więzienia. Prokurator chciał też aresztu dla mężczyzny, ale sąd jego wniosek odrzucił i nakazał jego zwolnienie.

- Złożymy zażalenie na tę decyzję. Mamy na to siedem dni, ale wcześniej prokurator prowadzący śledztwo chce przesłuchać pokrzywdzonych* - poinformował Zbigniew Lis, prokurator rejonowy w Zakopanem.

Do mieszkania Marcina N. przy ul. Kościeliskiej w Zakopanem w sobotę wieczorem próbowało wtargnąć dwóch mężczyzn w wieku 29 i 30 lat. Gdy właściciel lokalu nie chciał ich wpuścić, rozbili szybę w oknie i weszli do środka.

Wtedy Marcin N. sięgnął po nóż i zaczął zadawać nim ciosy na oślep. Bójka przeniosła się na ulicę. Gdy na miejsce przyjechała policja, wezwana jeszcze w trakcie awantury przez 34-latka, przed budynkiem stała już karetka. Lekarz pogotowia udzielał pomocy jednemu z mężczyzn, drugiego kierowca taksówki zawiózł wcześniej do szpitala. Obaj mają ciężkie obrażenia ciała i wciąż przebywają w szpitalu. Prokuratura nie chce na razie wyjawić przyczyny konfliktu między obu mężczyznami.

Jak się jednak okazuje, 34-latek już wcześniej kilkakrotnie wzywał policję (miał m.in. twierdzić, że czuje się zagrożony). Funkcjonariusze twierdzą, że były to interwencje nieuzasadnione.

Policja pytana, czy zachowanie mężczyzny nie spełniało ram obrony koniecznej, odpowiedziała, że w tym przypadku obrona konieczna została przekroczona. Rany, jakie Marcin N. zadał mężczyznom, zagrażały ich życiu, poza tym 34-latek atakował ich, gdy już opuścili jego mieszkanie i rzucili się do ucieczki.


*Zwróćcie uwagę, że bandytów włamujących się do cudzego domu nazywa się "pokrzywdzonymi"
wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114883,11566301,Napadli_go_w_domu__w...
~Velture • 2012-04-19, 1:58   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (38 piw)
W takiej sytuacji wlasciciel mieszkania powinien:
a) bronić się czując zagrożenie własnego życia jak mu 2 bandytów wchodzi przez okno do domu
b) zadzwonic na policje i udawać martwego do czasu ich przyjazdu
c) zapytać się napastników czy pomóc im w wynoszeniu rzeczy z domu i samemu pociąć się nożem aby przypadkiem bandyci nie zwychneli sobie nadgarstków od bicia go.

Obrona konieczna w Rosji

BongMan2012-04-09, 11:48
Mówcie co chcecie o Rosji, ale wolności obywatelskie i prawo własności mają tam o wiele wyższe poszanowanie niż u nas.
Cytat:

W Rosji biznesmen zabił trzech złodziei, broniąc swojej rodziny – podaje kp.ru.

Do zdarzenia doszło w sobotę wieczorem w Tule. 52-letni przedsiębiorca padł ofiarą napadu. Czterech bandytów, uzbrojonych w kije baseballowe, pistolety i nóż, wdarło się do jego domu.

Wówczas znajdował się w nim gospodarz, jego żona i czworo małych dzieci.

Złodzieje zażądali od przedsiębiorcy, by oddał im pieniądze i cenne rzeczy. Zaczęli bić dzieci i żonę.

Ojciec rodziny zdążył dobiec do kuchni. Wziął nóż kuchenny. Następnie, działając prawdopodobnie w afekcie, rzucił się na bandytów. Trzech zabił. Czwarty, widząc, że może go spotkać taki sam los, natychmiast uciekł.

Gospodarz i jego rodzina zostali hospitalizowani, a potem wypuszczeni do domu.

Adwokat biznesmena utrzymuje, że działania jego klienta nie wykraczały poza ramy obrony koniecznej.



I niezwykle trafny komentarz z Onetu:
Cytat:

U nas media ochrzciłyby go seryjnym mordercą, kler nazwałby go mścicielem, który nie umie nadstawić drugiego policzka, a policja i sądy zapewniłyby mu dożywocie dla lepszych statystyk...


wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-zabil-trzech-zlodziei-broniac-swojej-ro...
l................z • 2012-04-09, 11:52   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (24 piw)
brawa dla ojca!

szkoda, że czwartego nie dał rady jeszcze dorwać.

w Texasie koleś by dostał nagrodę od szeryfa.

"Sprawa obrony koniecznej wogóle nie powinna wylądować w Sądzie karnym, ale być umorzona przez prokuratora na etapie wstępnego dochodzenia. Ale nasza komusza prokuratura działa wedle prlowskiej zasady "jest trup to musi być sprawca w pudle". I potem ciąga się takiego człowieka latami po sądach rujnując mu wcześniej życie."

w Polsce by dostał 25 lat jak nic. ja dalej nie wiem kto ma interes w faworyzowaniu bandytów i dręczeniu ich ofiar.

a tusk walczy z kibolami

Zajebisty kumpel

~Beniu_Beniu2012-03-15, 20:41
Zawsze Cię obroni
tom1700 • 2012-03-15, 22:42   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (25 piw)
Jeżeli nie znasz znaczenia słów, to ich nie używaj, midowar. To nie fake, tak po prostu mialo być nagrane, od razu widać że chodzi o pokozania umiejetnosci i dzialania psa.
Dostali wyrok. Co to do chuja ma być?
Cytat:

Pięciu mężczyzn zostało skazanych za samosąd w woj. zachodniopomorskim. W sierpniu ubiegłego roku zaatakowali recydywistę, który brutalnie pobił ciężarną mieszkankę wsi Mielęcin. Napastnicy przyznali się do linczu i dobrowolnie poddali karze. Jeden z nich - wcześniej już karany, trafi do więzienia na 3 miesiące. Pozostałym czterem sąd zawiesił taką samą karę na 3 lub 4 lata.

Wielokrotny recydywista wszczynał awantury i bijatyki za każdym razem, gdy wracał na wolność. W sierpniu ubiegłego roku 57-latek pobił ciężarną kobietę. W jej obronie stanęli mieszkańcy, którzy zaatakowali recydywistę. Pięciu z nich usłyszało prokuratorskie zarzuty.

Stefan B. terroryzował mieszkańców Mielęcina przez kilka lat. Recydywista był karany głównie za kradzieże i włamania. Za kratkami spędził w sumie kilkanaście lat.

W kwietniu 2010 roku 57-latek został zatrzymany za groźby. Sąd skazał go na 15 miesięcy więzienia. W lutym ubiegłego roku został zwolniony z aresztu, po czym zniknął. Wydano za nim list gończy. Trzy miesiące później został doprowadzony do więzienia. Jednak już na początku sierpnia ubiegłego roku został przedterminowo zwolniony do domu.


polskalokalna.pl/wiadomosci/zachodniopomorskie/news/staneli-w-obronie-...
s................a • 2012-03-03, 14:38   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (66 piw)
A później wyją w wiadomościach, że kilku napastników napierdalało na środku ulicy człowieka i nikt nie pomógł. A jak ludzie mają mieć odwagę pomóc komuś skoro prawo stoi po stronie zwyrodnialców i skurwysynów? Kurwa powinno być tak, że jak ktoś popełnia przestępstwo na oczach świadków albo jak ktoś pada ofiara jakichś pierdolonych zbirów to ofiara jak i świadkowie mają pełne prawo do tego, żeby rozpierdolić taki cwaniaków, przejechać samochodem, czy strzelić w łeb.