Lekcja poglądowa w szkole podstawowej. Pani nauczycielka pyta dzieci jakie znają nowości farmaceutyczne ostatnich miesięcy. Oczywiście Jasio jako pierwszy podnosi rączkę i krzyczy: - Ja, ja. Pani pyta: - Jasiu powiedz nam jakie znasz najnowsze lekarstwa. - Viagra, proszę pani. Zaskoczona pani, nie wiedząc co powiedzieć upewnia się czy aby dobrze usłyszała. Jaś potwierdza, pani pyta dalej: - A na co Jasiu Twoim zdaniem ta Viagra jest? - Na sraczkę proszę Pani - odpowiada Jaś. - Jak to Jasiu na sraczkę - jesteś pewien? - pyta zaskoczona pani. - Tak proszę Pani. Co wieczór moja mama mówi do taty: "Zażyj Viagrę, może ci to gówno stwardnieje."
Velture • 2012-04-30, 03:28 Najlepszy komentarz (18 piw)
Tej gimbazie na całym świecie już odpie**oliło do końca. Każdy pie**oli ,że zna swoje prawa itp itd.
Kiedyś uczeń się bał nauczyciela (może nie pod względem fizycznym bo nauczyciele nie bili) a teraz to nauczyciele sie boja gimbusów bo jak taki zaatakuje to nawet oddać nie można bo sie boją o prace.
Pierwsza lekcja. Nauczycielka pyta Jasia: -Jak masz na nazwisko? -Moje nazwisko symbolizuje to co Pani codziennie bierze do buzi... -Nie drażnij mnie! ch*jowski? -Łyżkiewicz
Przyszła nauczycielka do domu Jasia i skarży się jego ojcu: - Pański syn w odpowiedzi na moją uwagę pod jego adresem przy całej klasie powiedział, że mnie przeleci. - Zaraz się z nim rozprawię - powiedział ojciec i podszedł do otwartego okna. - Jaaasiu! Pokłóciłeś się dziś z panią nauczycielką? - Nooo zdarzyło się. - I obiecałeś, że ją przelecisz? - Nooo tak. - To co się szwędasz po ulicy? Chodź do domu! Ona już przyszła.