18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#moral

Zyczenia nalezy formulowac precyzyjnie.

r4dzik • 2009-06-13, 15:10
13
Ponizsza bajka tylko potwierdza regule, ze wszelkie zyczenia nalezy formulowac precyzyjnie.

W pewnej popegieerowskiej wsi mieszkal stary Mateusz. Pewnego letniego dnia siedzial sobie przed domem i spogladal na swiat. Okolo poludnia zar lal juz sie z nieba niesamowity i Mateusz podjal decyzje. Wyjal ze skrzyni ostatnie pieniadze, które zostaly mu z emerytury, poszedl do obory i odnalazl stary jeszcze przedwojenny, solidny kanister i poczlapal z tym wszystkim do gospody w oddalonym o trzy kilometry miasteczku. Tam kazal sobie nalac pelny kanister zlotego, pysznego piwa, zaplacil ostatnimi pieniedzmi i mimo ciezaru i ogromnej spiekoty wesolo podreptal w strone domu, myslac juz o tym jak wpusci kanister do studni a potem bedzie popijal super schlodzone piweczko. Gdy byl juz niedaleko chalupy zobaczyl lezaca przy drodze zakorkowana butelke. Podniósl ja i wyciagnal korek. Wtedy z butelki wylecial Dzin i odezwal sie w te slowa:
- Za to, ze mnie uwolniles z niewoli spelnie twoje jedno zyczenie.
Zar juz wrecz kapal z nieba. Mateusz Kita zastanowil sie, usmiechnal sie do siebie i powiedzial :
- Chcialbym aby ten kanister byl zawsze pelny piwa tak jak teraz.
- OK , zrobione - powiedzial Dzin i zniknal.


Wlasnie mija siedem lat jak stary Kita wszystkimi mozliwymi narzedziami próbuje otworzyc ten pie**olony kanister.