18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 44 minuty temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 37 minut temu

#markety

Dobra zmiana nie taka dobra.

lesiot2016-11-08, 9:23
Kolejne efekty między innymi działań pseudogospodarczych PiSu.

Cytat:

Supermarkety działające w Polsce zamierzają ciąć koszty. Szefostwa uznają, że aby utrzymać się na rynku, sklepy wielkopowierzchniowe muszą przeprowadzić reformy. Na pierwszy ogień idą kasjerki.

Supermarkety zamierzają zwolnić kasjerki i zastąpić je znacznie tańszymi w utrzymaniu urządzeniami służącymi do samodzielnego skanowania produktów przez klientów. Kasjerki i kasjerzy są załamani, ponieważ jeśli eksperyment się powiedzie, to na pewno stracą prace.

W niektórych marketach już funkcjonują kasy samoobsługowe, ale supermarkety chcą pójść o krok dalej i rozpocząć prawdziwą rewolucję na polskim rynku. Na start automaty zamierzają wprowadzić takie sieci jak Piotr i Paweł oraz Tesco. Sieci uruchamiają pilotażowe programy, by upewnić się, że eksperyment nie tylko ograniczy koszty, ale również zostanie pozytywnie odebrany przez klientów.

O co chodzi? Klienci będą otrzymywać przenośne skanery, które zidentyfikują towary włożone do koszyków. Następnie będzie trzeba zapłacić zsumowaną kwotę choćby za pomocą karty płatniczej powiązanej z kontem lojalnościowym w sklepie. Na koniec zwraca się urządzenie. Wszystko bez udziału kasjerów.

Podwyżki sklepów, zakaz handlu w niedzielę, nowe podatki i postępująca automatyzacja. Te powody skłaniają supermarkety do wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Wydaje się, że zmiany są nieuniknione, szczególnie, że wielcy handlarze patrzą za granicę. W Szwecji wspomniane skanery są powszechnie wprowadzane do sieci marketów.



Bo przecież najważniejsze, żeby "Misiewiczom" żyło się lepiej...
PiS w kampanii dumnie zapowiadało, walkę z zagranicznym kapitałem, wyprowadzaniem pieniędzy za granice z hipermarketów... ale kampania się skończyła i wychodzi co planuje PiS.

W projekcie mowa jest o wszystkich sklepach o powierzchni większej niż 250m.kw.
Hmmm... ile to jest 250m.kw? To nieco mniej niż kwadrat o boku 16m długości.
Tak więc podatek, obejmie nie tylko wielkopowierzchniowe hipermarkety (mające po 2000m.kw.) czy nawet supermarkety.
Podatek obejmie zatem całe mnóstwo, wcale nie tak dużych (witryny przy ulicach handlowych, praktycznie wszystkie sklepy w galieriach handlowych, osiedlowe "samy") sklepów rodzimych.

Ale dalej... ustawa obejmie "sklepy", ale także obiekty zadaszone czy pod namiotem i namiotami! Jak na dłoni widać, jak to PiS, walczy z hipermaketami. Dowalą podatek, który przede wszystkim uderzy w konsumentów (bo oni zapłacą docelowo wyższą cenę) i hurtowników (bo oni będą musieli zmniejszyć swoją marżę, żeby sklepy od nich kupowały).

ciemnoskórzy i markety

maxiq2015-09-08, 20:41
takie tam zakupy
.

.
krakenwmajtach • 2015-09-08, 20:46   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (33 piw)
Zakład, że jakby ich wsadzić do klatek w zoo to po kilku pokoleniach nie byłoby prawie różnicy pomiędzy tym bydłem a szympansami? Jedyną różnicą byłoby to, że szympans ma większe IQ.

Ranking parówek

rolinka2013-03-31, 1:02
Im więcej mięsa w parówce tym lepiej. Chcąc sprawdzić skład trzeba prześwietlić etykietę na opakowaniu. Różnice są kolosalne. Ilość mięsa może wahać się od kilkunastu do ponad 90 procent. A to oznacza, że w pozostałej części parówki mamy wodą, wypełniacze i co najgorsze mięso oddzielone mechaniczne (MOM to odcięta z kości masa z mięsa, tłuszczu, ścięgien, szpiku kostnego i kości).
A co z ceną popularnych wędlin? Z poniższego rankingu wynika, że nie jest najważniejsza. Już za 13 zł można kupić parówkę z 83 proc. mięsa, jak i wyrób, w którym mięsa jest trochę ponad 37 proc. Marka sklepu też jest drugorzędna. Dobre i złe produkty znajdziemy zarówno w renomowanych delikatesach, sklepach wędliniarskich jak i dyskontach.


Zobacz, w których parówkach jest najwięcej mięsa:

Sokołów z szynki - 93 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 18,76 zł
Trudno znaleźć na rynku parówki o większej zawartości mięsa

Sokoliki - 87 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 28,50 zł
Od parówek z szynką są droższe o 10 zł choć mięsa mają mniej

Wieprzowe Pikok - 83 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 13,32 zł
Najlepsza relacja ceny do jakości. Dostępne w Lidlu

Morlinki dla dzieci - 78 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 28,50 zł
Najdroższe w rankingu, choć mięsa wcale nie mają najwięcej

Delikatesowe - 73 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 13,80 zł
Parówki firmy Polskie Wędliny dostępne w Tesco

Berlinki classic - 71 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 17,96 zł
Niezła cena jak na zawartość mięsa

Wyborne - 71 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 13,80 zł
Wytwarzane dla sieci handlowej Biedronka przez firmę Morliny

Parówki Sokołów - 70 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 28,50 zł
Znajdują się na najwyższej półce cenowej, ale mięsa wcale nie mają najwięcej

Domowe - 55 proc. mięsa, 0 proc. MOM, 5,94 zł
Najtańsze w rankingu, ale mięsem wypełnione tylko w połowie. Kupione w Tesco

Z indykiem klasyczne - 37,2 proc. mięsa, 28,9 proc. MOM, 13,64 zł
Dzieląc parówkę na trzy, tylko w jednej części znajdziemy mięso. reszta to woda i wypełniacze

Parówki wędzone z kurczaka - 30 proc. mięsa, 25 proc. MOM, 5,95 zł
Tańsza oferta Biedronki. Niemal połowę parówki stanowi woda i wypełniacze

Drobiowe Koziegłowy - 18 proc. mięsa, 43 proc. MOM, 6,76 zł
Prawie połowa parówki wypełniona jest mięsem oddzielanym mechanicznie

*źródła : Fakt.pl artykuł z 29.08.2013r
czerwo64 • 2013-03-31, 1:36   Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (58 piw)
skąd Ty wziąłeś fakt z 29.08.2013, albo ja sie zasiedziałem przed kompem