#kupon

- Palisz?
- Tak.
- Ile paczek dziennie?
- Trzy.
- Ile kosztuje jedna?
- 12 zł
- Od dawna palisz?
- Od 20 lat.
- Uśredniając wydajesz 36 zł dziennie na papierosy, co daje 13140 zł rocznie. W ciągu ostatnich 20 lat wypaliłeś 262 800 zł. Nawet biorąc pod uwagę fakt, że kiedyś papierosy były tańsze, nie uwzględniamy przecież kosztów inflacji, itp. Możemy więc założyć, że to faktycznie przybliżone wydatki?
- Zgadza się.
- Czy wiesz, że gdybyś odkładał te pieniądze w banku na oprocentowanym rachunku oszczędnościowym mógłbyś kupić sobie za to nowiutkie Porsche?
- A Ty palisz?
- Nie.
- To gdzie twoje Porsche?

Stare, ale ma k***a identyczny wydźwięk co końcówka filmiku. Jedno wielkie pie**olenie. Chyba że koleś sam za 50 lat wyciągnie sobie z lokaty pół miliona, które uzbiera tylko i wyłącznie z 3zł odkładanych co drugi dzień, to zwracam honor

Dla mnie najlepsza jesr jego reakcja. Dla tych co nie znają angola w skrócie:

- nie mam hajsu ale mam kupon na loterie chcesz?
-jesteś pewien?
-jasne, jak chcesz to pójdziemy razem do sklepu zobaczyć ile wygrałeś

W sklepie:
- witam, chcemy zobaczyć czy ten kupon wygrał
- o rany! Wygrałeś $1000!!!!
- no chyba żartujesz!
- bez kitu! Wygrałeś!
- no nie! Żartujecie sobie ze mnie
- nie nie. To twoje pieniądze gratulacje i powodzenia!

I tu najlepszy moment czarny bierze kase liczy bierze $500 i do ciapatego:
- masz, chce sie z toba podzielic
- nie nie, to twoja forsa
- ale ja chce sie podzielic.... Chce sie podzielić

Potem placze i mowi ze juz od wielu lat jest na ulicy i nigdy nie mial przyjaciela ani nikt nigdy nie okazal mu zyczliwosci

Piekna akcja i ch*j w dupe hejterom. Nie wszyscy czarni sa zli tak jak nie wszyscy biali sa dobrzy i ten tutaj swoja reakcja zasluzyl na szacunek.

nie powiem sprytny plan zrobienia z ludzi debili
ale w takiej sytuacji sam bym się rzucił, może i tych 10 tysi by nie było ale komuś w mordę bym dał

I przy wygranej 17538 zl to i tak ponad 1700 zl zabiera Ci panstwo. ZA NIC!

To się nazywa porządna firma nie wygrał a jednak zafundowali mu nagrodę pocieszenia, prawie jak u nas