Kaczyński u królowej brytyjskiej. Uroczysta kolacja w pałacu. W pewnym momencie ktoś wznosi toast za zdrowie królowej. Wszyscy wstają, tylko Kaczyński nie. Ktoś go szturcha, szepcąc: - Panie Lechu, trzeba wstać, gdy jest toast za zdrowie królowej. Na to Kaczyński: - No przecież już pół godziny stoję!