Jack i Tom piją piwo w saloonie, a tu wchodzi kowboj z głową Indianina pod pachą. Wręcza ją barmanowi, a ten daje mu pieniądze. Barman zwraca się do nich: - Nienawidzę Indian. W ostatnim tygodniu spalili mi stodołę i zabili żonę i dzieci. Kto mi przyniesie głowę Indianina, daję mu tysiąc dolców. Jack i Tom wypijają swoje piwo i idą polować na Indian. Po chwili zauważają jednego. Jack rzuca kamieniem, trafia w głowę i Indianin spada z konia w głęboki wąwóz. Obydwaj idą w ślad za nim, a Tom wyciąga nóż, by zabrać trofeum. Jack mówi: - Tom, spójrz na to. - Nie teraz, jestem zajęty. - Myślę, że naprawdę powinieneś to zobaczyć. - Dupku, nie widzisz, że jestem zajęty? Mam tysiąc dolarów w ręku. - Proszę, Tom, popatrz. Tom patrzy w górę wąwozu, a tam stoi pięć tysięcy Indian. Tom woła: - O k***a ja Cie pie**ole, niech to jasny ch*j trzaśnie będziemy j***nymi milionerami!!!!
www_miromiko_pl • 2013-04-05, 13:33 Najlepszy komentarz (71 piw)
Polska armia leci do Afganistanu. Na pokład samolotu odlatującego z Warszawy wchodzą żołnierze z kapitanem. Samolot startuje, kapitan zauważa smutek w oczach żołnierzy. Myśli sobie - k***a, rozklejają mi się, z takich żołnierzy nie będzie pożytku. Kapitan więc postanawia ich umotywować i krzyczy:
- Żołnierze! W Afganistanie albo my ich albo oni nas Daję k***a 100 dolarów za każdą głowę Afgana.
W oczach żołnierzy pokazuje się radość, ekstaza i chęć walki Zaczynają wznosić wojenne okrzyki i razem się nakręcać.
Samolot powoli zniża się do lądowania, a żołnierze drą sie jak zwierzęta, w oczach amok.
Kapitan coś tam do nich jeszcze krzyczy, ale oni już nie słuchają, chcą krwi.
Tylna część samolotu się otwiera, żołnierze wypadają i jak charty poszli w pola .....
Kapitan myśli:
- Co to k***a było?!
Po godzinie wracają, worki pełne głów, na bagnetach głowy. Kapitan aż przysiadł .... Krzyczy:
- Co wyście k***a narobili?!
A żołnierze - Ale panie kapitanie sam pan mówił 100 za głowę.
Kapitan przerażony - To było k***a dopiero międzylądowanie w Krakowie...
Jedzie kowboj po prerii i widzi samotne drzewo. W drzewie dziuple, a w około dziupli ślady kul, jakby ktoś z karabinu maszynowego strzelał. Wydało się mu to ciekawie. Podjechał bliziutko i zajrzał w dziuple. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi: - Ssij! Zobaczysz ze ci się spodoba! I z ciemnej dziupli wylania się członek. Kowboj opiera się, wrzeszczy, a ten ktoś jego uszy skręca i powtarza: - Ssij, ssij! Zobaczysz ze ci się spodoba! Kowboj nie wytrzymał bólu, i odessał co musiał. Wyrwał się, odskoczył od drzewa. Wydostał pistolety zrobił sito z drzewa w około dziupli. Jednak żadnego ruchu nie zaobserwował. Znów podjechał do dziupli, zajrzał do wnętrza. Nagle ktoś chwyta kowboja za uszy i mówi: - Ssij! Mówilem, że ci się spodoba!
W barze chleją dwaj kowboje.Jeden z nich mówi do tego drugiego: -ty widzisz tam przy barze tego typa w tym brązowym kapeluszu? -ale oni wszyscy mają brązowe kapelusze. -No tego tam w tej niebieskiej koszuli. -tylko,że oni wszyscy mają niebieskie koszule -tego w ciemnych spodniach -ale oni wszyscy mają ciemne spodnie Pierwszy kowboj wk***iony wyciąga rewolwer i strzela do kilku z tych przy barze zostaje tylko jeden. -teraz widzisz chodzi mi o tego do którego nie strzeliłem? -teraz widzę no i co? -wk***ia mnie on chyba go zastrzelę.
gumol • 2012-09-13, 12:55 Najlepszy komentarz (241 piw)
W skrócie, bo nie chce za dużych spoili dawać. Ojciec wk***ił się, że wychował sobie darmozjada który napie**ala na niego na fejsbuku, do tego ma pretensje co najmniej z dupy, więc postanawia w trybie ekspresowym nauczyć swe dziecię pokory.
wymagana minimalna inicjatywa i znajomość podstaw języka angielskiego. Dla niecierpliwych, właściwa akcja 7:10
Tozawa • 2012-02-12, 10:17 Najlepszy komentarz (68 piw)
Mam tu konto od dawna, ale nigdy nic nie pisałem. Uważałem, że mój komentarz zawsze będzie zbędny i bezcelowy.
Kolesiowi należy się piwo za rozsądek i odrobinę mądrości, jaką potrafił okazać wobec tej małej szmaty. Widać, że pomimo tego, jak bardzo ją kochają dalej leciała z nimi w ch*j. Jeżeli dorobił się ciężko pracując, nie kradł- okej. Niech mu się wiedzie jak najlepiej. Ale wk***ia mnie pozycja bachorów, którzy od razu mają zapewniony "lepszy start" i myślą, że wszystko mogą przepie**olić, nie muszą robić sami na siebie, kłaść ch*j na całą resztę i domagać się tego wszystkiego "bo im się należy".