Ksiądz na mszy zbiera datki. Podchodzi do kobiety a ta szuka drobnych pieniędzy. Ksiądz widząc same stu złotowe banknoty mówi: - Mogą być te stu złotowe. - To na fryzjera. - Ale Maryja nie chodziła do fryzjera. - A Jezus nie jeździł mercedesem!
androgenius • 2011-08-29, 17:37 Najlepszy komentarz (204 piw)
"zagraj coś poważniejszego"
Kościelne ch*je zawsze chcą kogoś zdołować,idziesz tam smutny a wychodzisz przyj***ny jak jezus do patyków. Nie byłem tam już dobre 20 lat ale chyba nic się zmieniło. Jak zaczną zamiast tego zj***nego, białego ciasta z mąki wielkości piątaka dawać to mszalne co je sami chlają ,grać normalnego rocka i mówić z sensem to pierwszy polecę im świece rozpalać przed seansem.
Wczoraj malowanie krawężników na biało, trawy na zielono i szorowanie asfaltu na kolanach za pomocą szmaty i kubła z wodą w celu usunięcia krowich odchodów. Dziś strażacy na sygnale eskortują procesję. Na czele kobitki niosą ważącą 150 kg figurę św. Rydygiera - patrona chorych na kręgosłup. Za nimi ksiądz pod plandeką ukrywa się przed ptakami a z głośnika wycelowanego w moje okno wydostają się pieśni o Maryji
uookie • 2011-06-23, 18:00 Najlepszy komentarz (41 piw)
wprawdzie sam nie poszedłem na procesje, bo obudziłem się jak już było dawno po, ale rozumiem, że takie manifestacje budują wśród ludzi poczucie wspólnoty. starsi ludzie pomijani przez cały rok mają swoje 5 minut; szykują ołtarze, stroją je, pilnują, żeby nikt ich nie zniszczył. dzieci mają frajdę, kawalerowie mogą pfilować na młódki. nie wiem, co ci to przeszkadza. odrzucasz to święto, bo ci nie wypada je lubić? bo nie masz kumpli z którymi mógłbyś się przejść popatrzeć? tylko mi nie odpowiadaj, że jesteś ateistą, bo parsknę śmiechem.
"Starożytni Grecy wierzyli, że tylko bezinteresowny akt seksualny jest prawdziwie czysty. Pisał o tym m.in. Platon, który uważał, że stosunek z dorosłą kobietą nie wyróżnia człowieka ze świata przyrody, jest wręcz zwierzęcy, prymitywny i służy deterministycznej potrzebie przetrwania gatunku. Stosunek z chłopcem jest czystą formą wyrażania uczuć."
Salezjanin przez lata przygotowywał dzieci do pierwszej komunii, choć był członkiem organizacji walczącej o legalizację pedofilii - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Ojciec Van B., jak określiły go media, dwa razy trafiał do aresztu za obnażanie się przed dziećmi. Od 20 lat pracował w różnych parafiach na terenie Holandii. Jednak każdą dość szybko opuszczał, a zostawały po nim jedynie dziwne podejrzenia. Telewizja RTL Nieuws ujawniła, że ksiądz za bardzo lubił dzieci.
Lubił je na tyle, że w 2008 roku został członkiem Fundacji Martijn walczącej o legalizację pedofilii.
Herman Spronck, szef holenderskich salezjanów, tłumaczy, że nie mógł nic zrobić, bo usunąć księdza można jedynie wtedy, gdy ciążą na nim poważne zarzuty np. gwałtu, a tu nic takiego nie miało miejsca. Poza tym Spronck również uważa, że w relacjach seksualnych dorosłych z dziećmi nie ma nic złego. - Dzieci od 12. roku życia mogą uprawiać seks z dorosłymi. Nie musi to być szkodliwe - powiedział RTL Nieuws.
markkers • 2011-05-24, 13:49 Najlepszy komentarz (25 piw)