18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#kamikaze

Kamikaze na słowackiej autostradzie

PanL • 2017-06-11, 14:07
134
Zawodnik nagrany przeze mnie 11.06.2017 w okolicach Spiskiego Zamki na Słowacji. Komentarz zbędny.



Mój pierwszy temat :kupa:
kothletino • 2017-06-11, 15:22  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (24 piw)
Celowe stwarzanie zagrożenia życia dla innych uczestników ruchu, powinien dostać w ch*j wysoka karę, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych(w tym kosiarek spalinowych) i zbiorówkę po zakończeniu procesu.

Kultowa scena z dnia niepodległości.

konował • 2015-09-01, 21:09
643


W troszeczkę innej wersji :lol:
krakatau • 2015-09-01, 21:20  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (32 piw)
Zawsze uwielbiałem tę scenę:

Największa morska inwazja w historii

Cały_Idiota • 2015-03-15, 08:03
12
Przywódcą Imperium Mongolskiego w czasach inwazji mongolskich na Japonię był Kubłaj Khan, wnuk wielkiego Czyngis-chana.
Mongołowie opanowali południowe Chiny, Koreę, przeszli w bojach Indochiny, docierając aż do Jawy i Sumatry. Naturalnym żądaniem Kubilaj-chana było dążenie do uznania jego zwierzchnictwa przez inne państwa. Dwukrotne wezwania odrzuciła Japonia, która swoją odmową skierowała na siebie gniew Mongołów.

Po nieudanej pierwszej inwazji na Japonię z 1274 roku, Kubłaj Khan postanowił zaatakować ponownie. Armia i flota Mongołów podczas drugiej inwazji znacznie przerosła pierwszą siłę wysłaną na wyspy*. Liczyła bowiem ponad 4,000 okrętów i ponad 200,000 ludzi pod dowództwem Arakhana, mongolskiego wodza.

Armia była podzielona na dwie siły które miały spotkać się u wybrzeży wyspy Iku. Jednak plan nigdy nie mógł się ziścić ponieważ Mongolscy dowódcy nie chcieli czekać na resztę armii i przez to dwie siły wylądowały w Japonii z różnicą kilku dni.
Przygotowania Japończyków jak wskazuje historia się opłaciły, bo kiedy pierwsza flota dotarła do zatoki Hakata, nie mogła przeprowadzić desantu przez następne dni, ze względu na morderczy opór jaki stawiali im obrońcy Japonii.



Mongołowie wycofali się i rozbili przyczółki na dwóch wyspach zatoki. Z tych miejsc, byli w stanie przeprowadzać ataki i tak też robili przez tydzień. Wbrew złej sławie wojsk Mongolskich i opinii jaka panowała wtedy, że są niezwyciężone, Japończycy okazywali wielką odwagę oraz wielkie heroiczne wyczyny w obronie swoich wysp, które potem były natchnieniem dla wielu pokoleń wojowników w Japonii.

Japończycy wsiadali na małe łódki, które mieściły od dziesięciu do dwudziestu samurajów i podpływali do zakotwiczonych statków Mongolskich w nocy, aby wedrzeć się na statek i zaangażować załogi okrętów w walkę. Innym razem, trzydziestu samurajów przedostało się w nocy na statek mongolski i wycięło po cichu jego całą załogę, rano bezpiecznie wracając na ląd. Kolejny samuraj zwany Kusano Jiro, zaatakował statek w biały dzień i podpalił go mimo, że stracił rękę.

Kono Michinari był kolejnym wartym wspomnienia wojownikiem, który zatopił dwie łodzie w biały dzień. Mongołowie myśląc, że Japończycy będą chcieli się poddać, dopuszczali ich w pobliże statków, jednak zanim orientowali się o ich prawdziwych zamiarach już byli atakowani z zaskoczenia. Pewnego dnia po krótkiej walce, samuraje wzięli do niewoli wysoko postawionego Mongolskiego generała.

Aby zapobiec tym nocnym atakom Mongołowie rozciągali łańcuchy pomiędzy swoimi statkami aby uniemożliwić Japońskim łodziom wpłynięcie pomiędzy, także strzelano z katapult do Japończyków, aby zatopić ich statki. Nie mogąc poradzić sobie z oporem Japończyków, Mongołowie wycofali się na wyspę Iku aby poczekać na drugą flotę.

W końcu udało jej się dotrzeć w pobliżu wyspy Takashima, gdzie niedługo potem miała miejsce wielka bitwa. Walka trwała dzień i noc, a przeważające siły Chińsko-Mongolskie odepchnęły Japończyków. Przegrana obrońców Japonii otworzyła drogę Mongołom aby zaatakować zatokę Hakata, a byli zmuszeni do podjęcia szybkich decyzji ze względu na kończące się zapasy.
Co nastąpiło potem, stało się jednym z najważniejszych momentów w historii świata. Były Cesarz Japonii odbył pielgrzymkę do Ise aby modlić się o boską interwencję. Bogowie odpowiedzieli mu, nadciągnął ogromny tajfun, jeszcze gorszy niż ten w 1274 roku – Kamikaze lub boski wiatr.



Zniszczył on flotę Mongolską, a jako, że większość armii znajdowała się na statkach to Mongołowie ponieśli horrendalne straty. Dwie trzecie siły inwazyjnej nie zdołały powrócić do Korei.
Tysiące tych którzy jakoś przetrwali tajfun zostało wybitych przez kolejne Japońskie ataki.


Źródła: jippon.pl, Wikipedia, youtube.



*
spoiler

kamikaze 2

maxiq • 2014-12-08, 12:29
24
proszę o szacunek dla Żołnierzy Kamikaze którzy walczyli z lewackimi hamburgerami i żydami którzy nimi żądzą do dziś

film przedstawia zdjęcia, rysunki,komiksy,filmy o Kamikaze, a w tle leci japońska patriotyczna muzyka
Bohaterowie którzy zginęli za naród i cesarza Japonii








po tagach znalazłem aż 2 filmy o tej samej tematyce, więc jak sadolom się tak bardo podobają kamikaze to 3 raz nie zaszkodzi
linki do tychże filmów
http://www.sadistic.pl/kompilacja-atakow-kamikaze-vt130097.htm
http://www.sadistic.pl/kamikaze-vt47510.htm

Niemieccy kamikaze. Tajna broń Hitlera

krzysiu9802 • 2013-02-25, 18:32
9
Samobójcze ataki w trakcie II wojny światowej to bez wątpienia domena japońskich lotników, ale nie tylko kraj Kwitnącej Wiśni miał żołnierzy-samobójców. Także Luftwaffe wysyłała swoich ludzi na straceńcze misje. Jednak ich celem nie były wrogie samoloty, czy okręty, tylko… mosty na Odrze.

W połowie kwietnia 1945 r. losy wojny w Europie były definitywnie przesądzone. Ponad dwa i pół miliona radzieckich żołnierzy szykowało się właśnie do zadania ostatecznego ciosu III Rzeszy. Również na froncie zachodnim alianci notowali kolejne sukcesy. Mimo wszystko Hitler wymagał od swoich podwładnych walki do samego końca. W takiej atmosferze powstał desperacki plan zniszczenia przez Luftwaffe radzieckich przepraw na Odrze.Nie chodziło bynajmniej o zmasowane bombardowania, bo do przeprowadzenia tych Niemcy nie mieli wystarczającej liczby samolotów, o wyszkolonych lotnikach już nie wspominając. Zdecydowano zatem, że piloci z tak zwanej eskadry „Leonidas” (KG-200 „V”), stacjonującej w Jüterborgu, powinni wziąć przykład z japońskich kolegów po fachu. Jak stwierdza w swojej najnowszej książce „Druga wojna światowa” Antony Beevor: Ten rodzaj samobójczych ataków określano mianem Selbstopfereinsatz – „misji bojowej związanej z samopoświęceniem”. Należy dodać, że przed jej rozpoczęciem żołnierze dowodzeni przez podpułkownika Heinera Langego mieli według niektórych relacji podpisywać specjalną deklarację zakończoną słowami: „Zdaję sobie sprawę, że zadanie to zakończy się moją śmiercią”.Jak już wspomniano wyżej, celem całej straceńczej operacji były przeprawy na Odrze. Konkretnie 32 „mosty nawodne”, już zbudowane lub w trakcie budowy. Pierwszy atak wyznaczono na poranek 17 kwietnia. Do jego wykonania przeznaczono samoloty, które znalazły się akurat pod ręką. Były to między innymi Fucke-Wolfy Fw 190, Messerschmitty Bf 109 oraz Junkersy Ju 88.

Zanim jednakże piloci zostali wysłani na pewną śmierć, dowódca całego zgrupowania – generał major Robert Fuchs – zadbał o to, aby ostatnią noc spędzili na zabawie. W tym celu 16 kwietnia zorganizowano dla nich pożegnalną potańcówkę, na którą zaproszono dziewczęta z pobliskiej jednostki łączności. Nie obyło się także bez śpiewów, mających dodać otuchy niemieckim „kamikaze”.
Nikłe efekty i duże straty

Akcja ruszyła zgodnie z planem i początkowo wydawało się, że nie jest źle. Przykładowo Fucke-Wolf z 500-kilogramową bombą, pilotowany przez Ernsta Reichla zniszczył most pontonowy w Zellin. Wszelako, jak zauważa Antony Beevor w książce „Berlin 1945. Upadek”: niemieckie meldunki o zniszczeniu w ciągu kolejnych trzech dni 17 przepraw wydają się mocno przesadzone. Zatem jakie były efekty ataków? Trudno powiedzieć, ale zdaniem brytyjskiego historyka Niemcom na pewno udało się zniszczyć przynajmniej jeszcze jedną przeprawę – most kolejowy pod Kostrzynem.Cena za te lokalne sukcesy była zdecydowanie za wysoka. Niemcy stracili bowiem aż 35 doświadczonych pilotów. Rzecz jasna, tyle samo maszyn uległo rozbiciu. Było to poważne osłabienie dla – goniącej ostatkiem sił – Luftwaffe. Tymczasem niezrażony tym faktem generał Fuchs przesłał nazwiska poległych Führerowi na jego zbliżające się pięćdziesiąte szóste urodziny. Zapewne sądził, że taki prezent ucieszy – ukrytego w bunkrze pod Kancelarią Rzeszy – wodza „Tysiącletniej Rzeszy”.

Prawdopodobnie samobójcze ataki nie zakończyłyby się 20 kwietnia i zginęliby kolejni niemieccy piloci-samobójcy, ale obłędne akcje wkrótce ustały. Niemieckie plany pokrzyżowała radziecka ofensywa. Konkretnie 4. Armia Pancerna Gwardii generała pułkownika Dmitrija Leluszenki, która nieoczekiwanie zaczęła zbliżać się do Berlina z południowego-wschodu, zagrażając lotnisku w Jüterborgu. Tak oto krasnoarmiejcy uratowali niemieckich lotników przed samobójczą śmiercią.

Osiedlowi kamikaze

okar19 • 2012-09-06, 21:14
79
i weź tu zostaw otwarte okno to kiedyś wejdzie jeden z drugim i wyniosą wszystko

Kilka kawałów

Spajk • 2012-08-22, 18:03
199
Facet budzi się po kilkudniowym piciu, cały siny, zarośnięty idzie do łazienki, staje przed lustrem i zaczyna się sobie przyglądać intensywnie przy tym myśląc. Nagle słyszy z kuchni:
- Mietek zjesz śniadanie?
Facet wali się w łeb i mówi:
- Mietek!!!


Z pamiętnika kamikaze:
Dzień pierwszy: lot próbny.



Siedzą dwa pampersy w więzieniu i jeden mówi: spokojnie nic z nas nie wycisną!



Siedzi facet i słyszy jakieś tupanie zza okna ... patrzy a tam
ścieżka biegnie do lasu...
boolie8830 • 2012-08-22, 18:10  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (64 piw)
jak ktoś da ci za te suchoty piwo, będzie to oznaczało koniec ery BongMana :)

Kompilacja ataków kamikaze

Gabranth • 2012-08-02, 02:19
134
Kilka minut mniej lub bardziej udanych ataków na amerykańskie okręty
prykas • 2012-08-02, 10:37  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (23 piw)
najgorzej, być kamikaze i nie trafić :D

Kamikaze

runnigga • 2011-04-23, 12:24
469
-Czym się różni Japonia sprzed 70 lat, od teraźniejszej Polski?
-W Japonii, aby zostać bohaterem narodowym trzeba było przyj***ć samolotem w konkretny cel.
Foka • 2011-04-23, 20:44  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (21 piw)
W sumie chodziło o wyeliminowanie wroga, w tym układzie piloci tupolewa zasługują conajmniej na beatyfikację