Blisko godzinę mężczyzna terroryzował kłodzką starówkę, zrzucając dachówki na przechodniów i auta. Jedna z nich spadła wprost pod nogi kobiety idącej z dzieckiem. Mężczyzna w piątek po południu wszedł na dach jednej z kamienic w Kłodzku (woj. dolnośląskie) przy ul. Armii Krajowej i zaczął na oślep zrzucać z niego dachówki.
W pewnym momencie – jak widać w 1 min 40 sek. nagrania – mężczyzna zrzucił jedną z dachówek wprost pod nogi kobiety idącej z dzieckiem.
Całe szczęście nic im się nie stało i szybko wycofały się z zagrożonego miejsca. Mężczyzna uszkodził także kilka stojących na ulicy aut.
Na miejsce wezwano policję, straż pożarną, straż miejską oraz pogotowie ratunkowe. Sprawcę zdarzenia zatrzymano.
Wypadek w Kłodzku. Doszło do niego na drodze krajowej nr 33 w pobliżu ronda Orląt Lwowskich. Pieszy poruszający się chodnikiem wpadł pod samochód ciężarowy.
Kompletnie pijany 56-letni mieszkaniec Kłodzka szedł chodnikiem, mocno się przy tym zataczając. W pewnym momencie stracił równowagę i wpadł pod naczepę przejeżdżającego tira. Na szczęście samochód ciężarowy poruszał się powoli w ulicznym zatorze i Macedończyk prowadzący auto szybko zahamował. To prawdopodobnie uratowało życie mieszkańcowi Kłodzka. Trafił on z obrażeniami jednej z kończyn do szpitala. W jego krwi stwierdzono aż 4 promile alkoholu.