18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#kłamca

101
Kłamca, to właściwie każdy człowiek. Jest nim kolega, żona i obcy facet spotkany w pociągu. Każdy kłamie i zależy od Ciebie czy będziesz wiedział, kiedy to robi.
Kłamca – Jak go rozszyfrować

Każdy spotkał się z przeczuciem, pewną świadomością tego, że osoba z którą rozmawiamy nas okłamuje. Nie wiemy skąd pochodzą takie sygnały, jednak wewnętrzny głos podpowiada nam, że ktoś chce wprowadzić nas w błąd. Poniżej przedstawię kilka gestów i zachowania, które powinny zwrócić naszą uwagę i zapalić lampkę ostrzegawczą, że nasz rozmówca może właśnie nam wciskać kit. Są to podstawowe techniki wykorzystywane przez wiele służb bezpieczeństwa. Przydadzą się każdemu, kto nie chciałby stać się ofiarą wyłudzeń czy oszustw. Jest to poznanie języka ciała, werbalnych sygnałów, które powinny nas poinformować o tym, że słowa które właśnie słyszymy są kłamstwem.
Język ciała kłamcy

W momencie mówienia nieprawdy, kłamca zwykle będzie bardziej spięty, niż podczas normalnej rozmowy. Rękoma i dłońmi, będzie wykonywały nieznaczne ruchy w kierunku swojego ciała, unikając szerokiego wykonywania gestów.
Unikanie kontaktu wzrokowego.
Dotykanie twarzy, gardła i jamy ustnej. Potarcie palcami o nos lub tył ucha.

Co oznaczają poszczególne gesty

Drapanie się po szyi - gest oznacza, wątpliwości i niezgadzanie się z tym, co usłyszeliśmy
Dotykanie nosa – Dotknięcie, podrapanie, lub przetarcie nosa. Niektóre badania starają się połączyć kłamstwo z wydzielaniem się substancji chemicznej podrażniającej nos.
Wkładanie palców o ust – świadczy o tym, że potrzebujemy otuchy. Nie czujemy się pewnie i jest to próba wrócenia do dzieciństwa, kiedy byliśmy pod ochroną matki. Często właśnie za spódnica mamy chowaliśmy się kiedy coś przeskrobaliśmy.
Dotykanie ucha – Świadczy o tym, że to co słyszymy nam się nie podoba i z tym się nie zgadzamy
Zakrywanie ust – nieświadomie próbujesz zasłonić to, co według mózgu jest złe. Niektórzy udają, że ziewają lub kaszlą zasłaniając usta.
Poprawianie kołnierza – kłamstwo często podnosi ciśnienie krwi i wywołuje wrażenie duszności i nadmierną potliwość. Kłamca próbuje schłodzić w ten sposób ciało i złapać więcej oddechu.
Pocieranie oka – pocieranie oka często wiąże się z próba odwrócenia wzroku od osoby, do której mówimy nieprawdę.

Jak odczytywać kłamstwo, poprzez gesty i emocje

Czas trwania gestów wyrażających emocje, jak i samych emocji okazywanych na twarzy jest inny niż zazwyczaj. Okazanie emocji następuje po dłuższej chwili od zdarzenia i po czasie okazywania ich, nagle się zatrzymuje.
Zwiększony okres czasu między słowami, a gestem. Przykładowo ktoś mówi „bardzo chętnie z Tobą pójdę do kina” a następnie dopiero się uśmiecha. W rzeczywistości emocje i słowa powinny być w tym samym czasie.
Słowne oświadczenia i mimika twarzy nie pasują do siebie. Przykładowo wykrzywianie ust w delikatnym grymasie i mówienie :”Tak jesteś najlepsza” – bardziej ironia, niż szczerość.
Kiedy tylko mimika ust wyraża emocje jak zaskoczenie, smutek czy radość, zamiast całej twarzy. Prawdziwe emocje okazywane są przez zaangażowanie mięśni szczęki, policzków, czoła i oczu, nie tylko ust.

Kłamca w czasie, kiedy wytoczymy przeciwko niemu jakieś oskarżenia, lub zadamy pytanie, na które nie będzie chciał szczerze odpowiedzieć, będzie również okazywał pewien typ zachowania. Między innymi może przyjąć postawę bardziej obronną, niż osoba która mówi prawdę i zaczyna traktować oskarżenia jako potwarz. Kłamca również, będzie starał się odwrócić, od osoby, która zadaje mu niewygodne pytania. Będzie odwracał głowę lub stawał bokiem. Siedząc na przeciwko osoby którą wypytujemy warto zwrócić też uwagę na to czy nie przestawia przypadkowych przedmiotów między nas a niego (kluczyki, telefon, książka). Stawianie takiego muru obronnego, również sugeruje , że nas oszukuje.
Na co jeszcze zwrócić uwagę, kiedy zadajesz pytanie

Kiedy zadajesz proste pytanie, kłamca zazwyczaj będzie się starał uniknąć prostej i krótkiej odpowiedzi. Będzie lawirował w słowach.
Próby odpowiadania na pytanie Twoimi słowami np. Czy Ty zabrałeś kluczyki ze stołu? – Nie. Ja nie zabrałem kluczyków ze stołu.
Kłamcy w odpowiedziach i tłumaczeniu często unikają używania zaimków, ponieważ z nich wynika dużo więcej niż z pozostałej treści zdania.
Osoba mówiąca prawdę, będzie bardziej oszczędna w słowach, nie starając się specjalnie podkreślać jakiegoś wyrażenia np. bardziej wiarygodne jest „Nie zrobiłem tego” niż „Nie. Ja tego nie zrobiłem” z akcentowaniem każdego wyrazu.
Osoba, która kłamie nie lubi ciszy i przerw w trakcie rozmowy, co powoduje chęć mówienia. Często są to nieistotne szczegóły, jednak zalepiają lukę i kłamca ma wrażenie, że staje się bardziej wiarygodny. Warto nie komentować tego, co mówi nasz rozmówca i czekać co będzie dalej.
Zmieszanie, jakie wywołuje kłamstwo, może spowodować, że kłamca będzie mówił ciszej i będzie miał problem z utrzymaniem poprawnej składni i gramatyki w wypowiedziach.
Czasami, kiedy zadamy jakieś pytanie, ktoś odpowiada nam na nie humorystycznie lub sarkastycznie, co daje duże prawdopodobieństwo, że ta osoba jest nie szczera i próbuje nas zbyć.
Kiedy domyślamy się, że ktoś nas okłamuje podczas rozmowy, możemy spróbować szybko zmienić temat. Jeżeli mieliśmy rację, kłamca bardzo chętnie przejdzie do nowej rozmowy i będzie widać jego rozluźnienie się. Kiedy taki sam sposób zastosujemy wobec osoby, która mówi prawdę, zauważymy zmieszanie i chęć powrotu do poprzedniego tematu.

Wszyscy kłamiemy i to jest pewne. Są to w większości kłamstwa drobne i niemające znaczenia. Zwyczajnie, ktoś poczuje się lepiej, kiedy powie, że jego zegarek kosztował 1200 zł, a nie 150 i został kupiony na bazarze. Kto inny nie będzie chciał sprawiać przykrości i powie, że obiad jest smaczny, albo, że koleżanka ładnie wygląda w nowej sukience. To są kłamstwa bez znaczenia, jednak są sprawy, w których potrzebujemy poznać prawdę. Warto poznać tych kilka gestów i nauczyć się obserwować ludzi, żeby nie zostać przez nich wykorzystanym.

/z blogu lifewalker
żmij • 2014-09-18, 10:40  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (35 piw)
Brzmi jak z "Bravo Girl".

Królewna śnieżka

Cralin • 2014-08-25, 02:53
376
Pewnego razu, w dzień jak każdy inny, farmer pracował na swojej ziemi.
Orząc swoje pole, zauważył królewnę która szła w jego stronę.
- Dzień dobry panu, czy mogę porozmawiać z pana zwierzątkami?
- Zwierzęta nie potrafią... - Nie skończył.
- Witaj świnko, jak się czujesz? - Zapytała królewna świnię.
- Wszystko w porządku. - Odpowiedziała jej.
Farmer otworzył usta ze zdziwienia.
- A ty koniku?
- U mnie również wszystko dobrze. - Odpowiedział koń.
Chłop przecierał oczy ze zdziwienia.
Powtórzyło się to jeszcze kilka razy, aż królewna podeszła pod owcę.
- Owieczko, a ty?
- OWCA KŁAMIE ! - Krzyknął farmer. - KŁAMIE!!

Tak sobie przypomniałem, bo czytałem dawno gdzieś na 9gagu w formie komiksu.

Rudy lis kłamie aż uszy mi zaczeły krwawić

NieWiemZeWiem • 2014-05-16, 22:08
2
Z chęcią obejrzałem sobie spoty wyborcze partii które wypuściła tvp1. Leciały wszystkie, oczywiście rudy miał chyba najdłuższe i normalnie jak oglądałem to tak jakbym widział putina-kłamstwo kłamstwo frajerstwo.

Powiem wam, że Polska razem Gowina wypuściła taki spot, że naprawdę mnie do siebie przekonała ale obiecałem, że w tym roku daje głos Korwinowi, więc sorry Gowin ale mam nadzieję, że dostaniesz się do sejmu razem z KNP i solidarną polska i dacie niezły popis! Taką k***a chce prawicę, rozj***ć w p*zdu!

Ulubiona gra Sadoli...

SnieznyWilq • 2014-02-09, 09:19
1687
Teraz już wiecie kto kryje się za tą czarną maską.



PS. Ciekawe ile osób przewinie i nawet nie zauważy :piwo:
Gebofon • 2014-02-09, 09:28  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (72 piw)
W końcu do czegoś przydała się ta grafika.
12


Donald Tusk mimowolnie pokazał, w jaki sposób sprawuje rządy? "Będziemy wpływać na sądy, policję i prokuraturę"

2013-08-20 18:48:34
Pobicie meksykańskich niewiniątek przez wściekłą hordę chorzowskich kiboli (taki obraz przedstawiają wciąż główne media) to dla rządu idealna pożywka. Po pierwsze - przez wiele dni mamy kolejny temat zastępczy. Po drugie - Donald Tusk i spółka dostaje kolejny pretekst, by jeszcze brutalniej walczyć z nienawidzonym przez siebie środowiskiem kibiców. I tę walkę szef PO zapowiada tak zdecydowanie, że może się to obrócić przeciwko niemu.


Już dzień wcześniej wygłupił się minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz, który był zdziwiony, jakim cudem kibole ze Śląska zostali wpuszczeni na plażę w Gdyni. Jeszcze chwila i pewnie zażądałby oznakowywania kibiców niczym Żydów w Trzeciej Rzeszy. Oczywiście wszystko przy akompaniamencie prorządowych mediów. Środowiska "Gazety Wyborczej" i tym podobnych często zarzucają swoim oponentom, że chcą "dzielić", "stygmatyzować", "wytykać palcami", tymczasem same właśnie to cały czas robią ze zdwojoną siłą.

Teraz do akcji wkroczył Tusk, którego przemowa okazała się jego kolejną kompromitacją. Momentami premier zapędzał się tak bardzo, że był zbyt szczery. - Będziemy starali się wpłynąć zarówno na policję, jak i prokuraturę i, w ramach naszych możliwości, na sądy, aby przede wszystkim surowo i możliwie natychmiast karać tych, którzy używają przemocy - mówił Tusk, rozwiewając wszelkie złudzenia odnośnie tego, czy władza sądownicza może być w Polsce niezawisła. Ba, premier tym zdaniem w zasadzie podważył całą istotę demokracji i trójpodziału władzy!

Skorzystał również z okazji, by usprawiedliwiać często skandaliczne zachowanie policji względem kibiców i od razu z góry usprawiedliwić działania jeszcze ostrzejsze. - Na stadionach trzeba walczyć metodami skutecznymi, co czasami oznacza metody brutalne. Kiedy policja używa metod twardych, czyli przymusu bezpośredniego, powinno to być także chronione w oczach opinii publicznej i akceptowane wtedy, kiedy jest to niezbędne - zapowiedział. Prorządowi dziennikarze niniejszym otrzymali wytyczne, jak mają przedstawiać różnego rodzaju "interwencje".

- My i tak będziemy to robić, ale będziemy skuteczniejsi, jeśli uzyskamy pomoc od mediów i innych instytucji - jeszcze raz podkreślił Tusk. W przypadku większości mediów nie jest to żadna prośba o "pomoc", tylko oficjalny "prikaz". Ma być jeszcze większa nagonka, bo inaczej mogą skończyć się reklamy zlecane przez rząd lub spółki powiązane ze skarbem państwa, a na przykład dla "GW" to dziś już podstawa bytu.

Miło, że przy takiej okazji ktoś się zaczem zagalopuje, dzięki czemu wychodzi szydło z worka. Teraz jeszcze pięć artykułów ostrzegających, że w Polsce "odradza się faszyzm" i czekamy do następnego incydentu, który można rozdmuchać do absurdalnych rozmiarów.

Z przemowy Tuska wyłania się dość specyficzny obraz: kibole to dziś jeden z głównych problemów tego kraju, bandyci chodzą po ulicy wyłącznie w szalikach. A to nie tylko bandyci, ale również faszyści/patrioci, więc trzeba z nimi walczyć podwójnie, odczłowieczyć ich i koniec końców lud nawet przyklaśnie, gdy zacznie się ich masowo zapuszkowywać. Wtedy kraj będzie wreszcie mlekiem i miodem płynący, wszystkie problemy znikną, Niemcy i Rosja będą nas zawsze chwalić (bo już nigdy nie upomnimy się o swoje), minister Rostowski wreszcie rozróżni księgowość wirtualną od realnej, bezrobocie stanie się pojęciem teoretycznym, a autostrad będą nam zazdrościli nawet Amerykanie. Do boju!

Przemysław Michalak


źródło: http://www.2x45.com.pl/aktualnosci/21182/donald-tusk-mimowolnie-pokazal-w-jaki-sposob-sprawuje-rzady-bedziemy-wplywac-na-sady-policje-i-prokurature/