Instrukcja tworzenia jointów, dla początkujących! Od siebie dodam, iż nie warto próbować na samym tytoniu. Gdy się coś ma, wtedy należy ćwiczyć składanie skrętów
Rastaman rodem z Jamajki poszedł do nieba... Staje u wrót św. Piotra, paląc jointa, a Piotr z kluczem też trzyma w zębach ładnego skręta. - Hej, św. Piotrze, jak dojść do Boga? - Odhaczę cię na liście i dalej prosto, w lewo i w prawo. - Spoko, dzięx. Idzie tak dalej, zgodnie z kierunkiem, na rozwidleniu dróg za chwilkę mija Jezusa. Jezus ma duuużo większego bata niż on, ale rastaman myśli: - No cóż, to w końcu Jezus, on może palić sporo zioła. - A cóż tu robisz, brotha? - pyta go Jezus. - Szukam Boga! Jak Go znaleźć? - Tędy prosto i dalej już w prawo. - Spoko, dzięx ziooom. Rastaman wchodzi do wielkiej sali, a tam na środku 5-metrowy tron, na nim siedzi poważny starzec i pali jointa wielkości ręki. Z wrażenia rasta upuszcza jointa i mówi: - O Boże! Pan Bóg bierze strzała, zaciąga się mocno, wypuszcza dym i mówi: - Dla przyjaciół Boogie...