18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#husarzy

Husarzy woodstock

horihan1 • 2013-08-01, 18:58
221
husarzy w wersji z brudstocku


Jeżeli myślicie, że widzieliście dużo pojebów, to zdziwilibyście się :-|
tutaj w Kostrzynie teraz takich pełno


rudy jezus :-D

nie było bo zdjęcie sprzed godziny :mrgreen:
LordMrok • 2013-08-01, 19:01  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (87 piw)
upodlenie legendy
to jest Husaria

utwór nosi nazwę Husaria ginie pana Krzesimira Dębskiego
126
Koniec lipca 1920 r. (dokładna data nieznana). Okolice Białegostoku. Trwa wojna z bolszewikami. Porucznik Józef Siła-Nowicki w gorączkowym pośpiechu organizuje dywizjon jazdy. Sam wybiera żołnierzy do swojego oddziału:

Gdy mu się spodobał któryś z zabłąkanych wojaków, zatrzymywał go z groźną miną i zapytywał: „Kto ty taki?” Zaskoczony wojak odpowiadał: „Jan Wcisło”. To porucznik go w zęby. „Łżesz, suczy synu, kto ty taki? Do delikwenta przybliżało się dwóch dryblasów porucznika. Wystraszony wojak odpowiadał czym prędzej: „Melduje strzelec J. W.” A tu znowu w zęby: „Łżesz, dezerter jesteś, sąd polowy i kula w łeb”. Tu zwykle biedak się załamywał i błagał o łaskę. „Dobrze – odpowiadał ułagodzony porucznik – wezmę cię na próbę do swego szwadronu”. Uszczęśliwiony dezerter przysięgał, że pójdzie „w ogień i wodę” za panem porucznikiem”.


Niewiele o nim dzisiaj wiemy. Możemy się tylko domyślać, kiedy się urodził, jak wyglądał, skąd pochodził, gdzie uczęszczał do szkoły? Pytania można mnożyć. Zarówno początek jego kariery wojskowej jak i tajemniczy koniec, są do dzisiaj spowite mgłą. Nie zachowała się nawet jego fotografia. Wiadomo, że porucznik Siła-Nowicki w czasie I wojny światowej służył w jednej z armii zaborczych. Po odrodzeniu ojczyzny w listopadzie 1918 r. i rozpoczęciu walk polsko-sowieckich znajdujemy go w szeregach Dywizjonu Jazdy Kresowej, przemianowanego wkrótce na 4 Wołyński Dywizjon 1 Pułku Strzelców Konnych. Cieszył się opinią wytrawnego kawalerzysty i zagończyka. Ambitny do granic możliwości. Charakter miał twardy. Był porywczy i zdolny do wszystkiego. Nie bał się przedstawić swojego punktu widzenia przełożonym i bronić go do upadłego. W lipcu 1920 r., gdy czerwona zaraza rozlewała się po polskiej ziemi, porucznik Siła-Nowicki otrzymał polecenie stworzenia ochotniczego oddziału kawalerii w Białymstoku. Nowo mianowany dowódca, nie pytając o zdanie swoich zwierzchników, nazwał go dywizjonem (dyonem) Huzarów Śmierci. Zabiegiem tym chciał podnieść morale swoich podwładnych i uczynić zadość swojej ambicji: sformować z nich elitę polskiej kawalerii.

Źródło
konrad3112 • 2012-11-04, 02:18  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (22 piw)
Świetna historia na dobranoc. Cieszy mnie, że coraz więcej tu takich materiałów, pamięć o polskich bohaterach trzeba pielęgnować bo w końcu zostaną zapomniane. A odkąd pojawiają się takie historie, przeraża mnie jak wielu wspaniałych ludzi zostało już zapomnianych. Na lekcjach historii wiecznie te same tematy: ewolucja człowieka- Grecja- Rzym- Chrzest Polski- Średniowiecze- kolonizacja- rozbiory-Napoleon- IWŚ- IIWŚ i to koniec. I tak razy trzy! O Piłsudskim była jakaś wzmianka, a o PRLu tak naprawdę wiem od rodziny. Tragedia.