18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach

#emdrive

243
Na wstępie ostrzegam. Jak ci się nie chce czytać tego "wybitnie długiego tekstu", to nie pisz posta tylko przewiń w dół.
Mniej postów = mniej zaśmiecona baza = tańsze utrzymanie serwera. 'Zamykając mordę' umożliwiasz obniżenie kosztów utrzymania portalu. Gratuluję.

Temat ten nie jest zbyt sadystyczny, jednakże - mając na uwadze szerokie grono odbiorców, postanowiłem go tutaj wrzucić, gdyż jest on bardzo interesujący.

Ogólny przekaz: w 2000 roku pewien brytyjski fizyk ogłosił, że opracował silnik, który przeczy prawu pędu.
O co chodzi i w jaki sposób przeczy temu prawu? Tego dowiecie się z lektury artykułu, który podam poniżej.
Mnie za to bardzo interesuje ewentualne zastosowanie tego silnika.

Naukowcy obecnie potwierdzili działanie w.w, jednakże zmagają się z spadkiem wydajności po przekroczeniu 50kW mocy wejściowej.
Jeśli się im uda, to silnik, któremu dostarczono by moc wejściową w zakresie 1-100MW, osiągnął by ciąg rzędu 9,4 % prędkości światła.

Co to dla nas znaczy? A to, że w około 55 godzin dolecielibyśmy do plutona, a w 2 - do marsa. Pomijam oczywiście przeciążenia, gdyż mówię tutaj tylko i jedynie o samej prędkości pojazdu wyposażonego w taki napęd.

Eksploracja kosmosu niczym z seriali Sci-Fi powoli w zasięgu ręki?

Nad tym silnikiem pracowało kilka NIEZALEŻNYCH zespołów, i każdy ( w tym ostatnio NASA) potwierdził jego działanie.
Całego artykułu nie wrzucam z uwagi na jego długość, jednakże zainteresowanych szczerze zachęcam do lektury.

Link do oryginalnego artykułu: http://innpoland.pl/119327,ludzkosc-bedzie-musiala-zweryfikowac-prawa-fizyki-nasa-potwierdza-istnienie-silnika-ktory-nie-powinien-dzialac

Jeśli artykuł Tobie się nie podoba, to :idzwch*j:
Zapraszam do ew. dyskusji na temat.
freaky • 2015-07-30, 23:54  Najlepszy komentarz Najlepszy komentarz (36 piw)
Różnica między brytyjskim, a polskim instruktorem jest taka, że jak ten pierwszy opracuje wynalazek przeczący prawom fizyki, staje się obiektem zainteresowania NASA, a ten drugi obiektem drwin. Nawiązuję tutaj do Pana Łągiewki, chociaż zarówno fizyka jak i techniczna strona tych urządzeń jest mi obca to jednak czuję, że jest coś na rzeczy.